Budzę się otulona w miękkiej i ciepłej pościeli. Spało mi się naprawdę dobrze, wygodnie...
Może dlatego, że jestem w samej bieliźnie, jedynie okryta koszulą?! Do tego nie jestem u siebie, w swojej sypialni!
Od razu oprzytomniałam. Wystraszona, szukam telefonu. No i ubrań. Przy okazji natknęłam się na zegar. Sprawdzam godzinę. 10:30!? Nie ma mnie w szkole od kilku godzin! Jenna będzie dzwonić. Co ja jej powiem?! Do tego rany na nadgarstku magicznie zniknęły. Jak i moja bransoletka. Świetnie. Trzeba unikać hipnotycznego wzroku Damona.
O wilku mowa. Damon, półnagi (jedynie przepasany ręcznikiem) wychodzi z łazienki:
- Dzień Dobry! - mówi z uśmiechem
Teraz to już w ogóle spanikowałam. Czyli jednak to jego sypialnia. Nie mam przy sobie werbeny. Mógł mnie zauroczyć. Czy mogliśmy TO zrobić?!
- Damon... Czy ja, czy ty... Czy my...
Przerwał:
- Spaliśmy ze sobą? Tak. Było fantastycznie!Jeszcze tego mi brakowało. Robiłam TO z Damonem?! Znamy się zaledwie DWA DNI! Zdesperowana usiadłam na krawędzi łóżka. Schowałam twarz w dłoniach.
- Wiedziałaś, że ślinisz się, gdy śpisz?
Zaczerwieniłam się. Nie wiem tylko, czy ze złości, czy ze wstydu. Najwidoczniej Damon lubi być dwuznaczny. Rzuciłam w niego poduszką:
- Głupi jesteś, wiesz?
Zaśmiał się. Przy okazji błyskawicznie nałożył strój. W lekko dopasowanej bluzce wyglądał bardzo... korzystnie.
- Czy ty naprawdę myślisz, że ledwo co żywą dziewczynę zmusiłbym do seksu?- Miałam nadzieję, że nie. A tak w ogóle, to gdzie są moje rzeczy?
- Co, nie podoba ci się twój aktualny stan?
Spuściłam wzrok na swoje ciało. W sumie, nie wyglądałam tak źle, a koszula była przydługa i czarna. Taka, jakie lubię. Do tego wszystkiego unosiła się z niej woń męskich perfum.- Niby nie, ale przyznaj, że z takim outfitem (czyt. autfitem) wylecę na wejściu ze szkoły.
- Faktycznie, jednak jestem zdania, że z zakrwawionymi ubraniami też popatrzą na ciebie dość srogim okiem.
Mój biały t-shirt w krwi?! Ah, no tak, zapomniałam o wczorajszym ,,incydencie" ze scyzorykiem. Właśnie, wypadałoby zapytać o to Damona. Jednak on już nie stał przede mną. Opierał się o futrynę drzwi, pokazując ręką, abym do niego przyszła:- Wiem, pewnie chcesz dowiedzieć się kilku rzeczy. Przepraszam, ale u Salvatore'ów istnieje pewna zasada : ,,bez śniadania Elena nie ma głosu".
Ta, faktycznie. Straszny z niego śmieszek. Zirytowana, ale lekko uśmiechnięta zeszłam z nim po schodach, prosto do kuchni. Tam już czekał na nas umięśniony brunet. Wyglądał zupełnie inaczej, niż Damon. O wiele bardziej... Przyjaźnie?
- Dzień Dobry, Eleno. - powiedział nieznajomy - jak się spało?
- Czy my się...Damon znów mi przerwał. To powoli staje się irytujące.
- Eleno, poznaj mojego brata, Stefana Wiewiórę Salvatore'a. Pomógł mi cię wczoraj doprowadzić do porządku, jeśli domyślasz się o co chodzi.
Oczywiście, że się domyślam. Przemycie zakrwawionego ciała, zmiana ubrań, przeniesienie mnie na górę, położenie na łóżku i dokładne opatulenie pościelą. Damon dałby radę zrobić to wszystko w pojedynkę, ale w końcu we dwójkę raźniej, prawda?
- Yhym. - przytaknęłam, naprawdę onieśmielona. Oboje widzieli mnie prawie nagą, więc jak miałam się czuć?
Jakieś pół minuty spędziliśmy w całkowitej ciszy. Stefan zajął się przygotowaniem naleśników, a Damon nakrywał do stołu. Następnie usiadł koło mnie i często posyłał mi swój uśmiech. Starałam się unikać z nim kontaktu wzrokowego. Ze Stefanem także. Szybko zrozumiałam, że on także jest wampirem.

BẠN ĐANG ĐỌC
Delena - Nowa Historia
VampireElena jest nietypową siedemnastolatką. Cztery miesiące temu jej rodzice zginęli tragicznie w wypadku samochodowym. Kiedy dziewczyna wraca do normalnego życia, spotyka tajemniczego Damona - mężczyznę, który dziwnie się zachowuje i z pewnością co...