- Jak myślisz, wzięłaby je?
Budzi mnie takie oto pytanie. Otwieram oczy. Jestem u siebie. Uff.
- Nie wiem, nie wiem. - odpowiada Stefan.
Podnoszę się.
- Co wy tu robicie oo - zerkam na zegarek - siódmej?!
- Nie widzisz? Pakuję cię. Wybierasz się z nami na romantyczny weekend do Lakewood. Zadowolona?
Faktycznie, dopiero teraz zauważyłam leżącą na podłodze walizkę i Damona... trzymającego w dłoniach moje czerwone koronkowe stringi! Szybko wstaję, zabieram mu ,,zdobycz" i zasuwam szufladę z bielizną.
- I w czym bym tam chodziła? W tym? - wskazuję na wnętrze walizki wypełnione jedynie biustonoszami i majtkami
- Dla mnie to mogłabyś i bez tego się świetnie prezentować - odpowiada z chytrym uśmiechem
Spoglądam na niego z irytacją.
- A skąd wiecie, że ja w ogóle chcę jechać?
- A kto by nie chciał spędzić trzech dni prawie na odludziu z półnagim Damonem i niespełnionym łowcą wiewiórek?
- Jeżeli myślisz, że mnie teraz kusisz, to się grubo mylisz.Stefan zaśmiał się, zakrywając szybko usta dłońmi. Damonowi zrzedła mina. Odwrócił się w moją stronę.
- W każdym bądź razie. Śmierć Vicki utwierdziła nas w przekonaniu, że w mieście mamy kolejnego wampira. Lepiej będzie dla ciebie, abyś wyjechała na kilka dni.
- Muszę porozmawiać o tym z Jenną.
Nie czekając na ich reakcję, zeszłam po schodach na dół i skierowałam się do kuchni. Jenna akurat robiła śniadanie.
- Poznałaś może wczoraj braci Salvatore?
- Stefana i Damona? Wczoraj nie. Dzisiaj tak.
- Powiedzieli ci może o wyjeździe do Lakewood?
- Tak i powiem ci szczerze - byłam okropnie negatywnie do tego nastawiona. Jeszcze z chłopakami, których pierwszy raz widzę na oczy. Ale szybko zdobyli moje zaufanie, a poza tym stwierdziłam, że należy ci się jakiś odpoczynek po wczorajszym wydarzeniu.
- No okej, to dzięki, idę się pakować.
Już chcę wejść po schodach na górę, gdy widzę na nich Stefana i Damona:- Długo jeszcze? - pyta Damon, wyraźnie znudzony.
- Daj mi 30 minut.Do walizki wepchałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a i tak nie chciała się dosunąć. No nic.
- Już jestem! - krzyczę z wielkim uśmiechem na twarzy
- No to jedziemy! - odpowiada równie radośnie Damon,,Drogi Pamiętniku! Do celu została nam jedna godzina jazdy. Cztery za nami. Jestem wykończona. Chyba w końcu położę się spać. Tak, z pewnością to zro <ziewa> bię...
Zawsze i na zawsze
Mrs. Gilbert"* Godzinę później *
- Halo? Halo? Księżniczko, wstajemy! Jesteśmy na miejscu! - szturcha mnie Damon.
Szybko staram się oprzytomnieć. Jesteśmy w Lakewood, a ja przespałam ostatnie 60 minut drogi. Okej. Wysiadam z samochodu, zabieram bagaż i widzę przepiękny budynek. Z pewnością nie wygląda na willę. To taki mały zamek. Teraz to naprawdę się czuję jak księżniczka.
Stoimy przed drzwiami. Damon maca się po kieszeniach. Po chwili wyjmuje klucze.
- To wasza rezydencja? - pytam
- Widzisz, ile jeszcze o nas nie wiesz?
To mnie trochę przygnębiło.
- Dwie jadalnie, dziesięć łazienek, sześć sypialni, cztery garderoby, trzy kuchnie, kilka balkonów, jeden taras. - oprowadza mnie Stefan
- A to jest pokój dla ciebie - Damon wesoło otwiera drzwi
Wchodzę i... szczerze? Nie wierzę w to, co widzę.
Sypialnia jest gigantyczna. Po lewej stronie - ogromna garderoba, po prawej - wejście do łazienki. Na środku - wielkie łóżko (z pewnością siedem osób by się na nim bez problemu zmieściło), a po obu bokach łóżka znajdują się wielkie wejścia na balkon. Odwracam się. Przy ścianie, koło drzwi stoi toaletka. ,,Jestem w niebie" myślę.Podlatuję w tempie natychmiastowym do łazienki. Dwie osobne umywalki, dwa osobne podświetlane lustra. Toaleta i bidet. Wanna i kabina prysznicowa. Coś pięknego. No cóż, wszystko przetestuję pod wieczór. Zamykam drzwi.
Już chcę położyć się na łóżku, ale ktoś zrobił to za mnie.
- Damon, co ty tu robisz? - pytam
- Ouu, więc mówiąc ,,To jest pokój dla ciebie" miałem na myśli ,,To jest pokój dla nas".
Patrzę na niego z irytacją. On jedynie dodaje z uśmiechem:
- No co? Ostrzegałem, że będzie romantycznie. A teraz chodź, pomożemy Stefanowi przy obiedzie.Wiedziałam, że musi być jakieś ,,ale". Trzy dni z Damonem, w jednym łóżku, w jednej łazience, w jednym pokoju. On to wszystko robi specjalnie. Jeżeli jednak myśli, że takim zachowaniem łatwo mnie zdobędzie, to się grubo myli. A teraz koniec myślenia. Czas na obiad.
* Przepraszam, że na rozdział musieliście czekać aż tyle, ale mamy ostatnie dni wakacji i staram się je wykorzystywać w 100%. Pozdrawiam! *

BẠN ĐANG ĐỌC
Delena - Nowa Historia
VampireElena jest nietypową siedemnastolatką. Cztery miesiące temu jej rodzice zginęli tragicznie w wypadku samochodowym. Kiedy dziewczyna wraca do normalnego życia, spotyka tajemniczego Damona - mężczyznę, który dziwnie się zachowuje i z pewnością co...