Day 28 |~2

453 28 12
                                    

Jakiś dźwięk zbudził mnie ze snu. Coś pika, tylko nie wiem co. Po chwili zorientowałam się, że zapomniałam wyciszyć telefonu. Kilkukrotnie przetarłam oczy i odblokowałam telefon. Moja komórka natychmiast mnie oślepiła jasnym światłem. Zmieniłam jasność na minimalny i weszłam w wiadomości. Ujrzałam kilka wiadomości od Kise. Postanowiłam zaryzykować i przeczytać.

***

00:01

Mój blondasek: Ohayō!

00:02

Mój blondasek: Przepraszam za wczoraj, zatkało mnie.

Mój blondasek: Proszę Yukacchi odpisz

00:03

Mój blondasek: Nie chciałem tego powiedzieć.

00:04

Yukacchi: Co w takim razie chciałeś powiedzieć?

00:05

Mój blondasek: Nie wiem

00:06

Yukacchi: Tak myślałam, idź spać za dwa dni masz ważny apel.

00:07

Mój blondasek: Dobranoc :*

***

Przed chwilą wróciłam z zakupów z przyjaciółkami. Kupiłam masę rzeczy. W wakacje mam zamiar robić coś pożytecznego. Psiapsi namówiła mnie na szycie. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale postanowiłam spróbować. Nabyłam wiele kolorowych kłębków wełny i pełno jakiś materiałów. W Seattle mam babcie, która zna się na szyciu jak mało kto, więc liczę na jej pomoc. Wiele myślałam o Kise, powinnam mu powiedzieć o moich uczuciach. Za dwa dni on kończy liceum, a ja przeprowadzam się na inny kontynent. Możliwe, że już więcej się nie spotkamy.

✉Message✉ | Ryōta KiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz