Niedziela, 31 sierpnia.
Nadszedł dzień, w którym miałam spotkać się z Dawidem. Było dosyć późno ale stwierdziłam, że muszę zacząć szykować się na spotkanie z wokalistą, który na pewno zadzwoni bo coś mu wypadło. Nie myliłam się, Kwiatkowski zadzwonił i powiedział, że wpadnie po mnie około godziny 21.30. Byłam szczęśliwa, nie mogłam się już doczekać. Moi rodzice kazali mi być pod telefonem gdyby chcieli do mnie zadzwonić. Byłam pewna, że nie będzie takiej potrzeby bo będę się fantastycznie bawić tylko i wyłącznie sam na sam z Dawidem. Pod moim domem miał stanąć czerwony bus z napisem "pop&roll tours". Widziałam dużo znanych osób ale żadnych z nich nie kochałam tak jak piosenkarza. Był dla mnie wyjątkowy jak nikt inny. To oczywiste, że wykorzystam ten dzień nie na darmo, kto wie może Dawid się we mnie zakocha? Może zaprzyjaźnimy się? Różnie w życiu bywa, oby wszystko było po mojej myśli.
Minęło kilka minut aż zauważyłam bus Dawida. Wybiła godzina 21.30. To czas na pożegnanie z rodzicami, chociaż wyjeżdżam na jeden dzień to dla nich jak rozłąka na lata. To zabawne ale zawsze tak było, że moi rodzice bali się mnie gdziekolwiek puszczać na wakacje tym bardziej z obcymi ludźmi, których właściwie nie znają.
Nie interesowało mnie wtedy ich zdanie, to był mój dzień. Zostałam wybrana z tłumu różnych dziewczyn i chłopaków. To był zaszczyt przyjąć taką propozycje ze strony Kwiatkowskiego. To coś niesamowitego co stało się tamtego dnia.
- Jesteś gotowa, Zuziu? -zaczął ale nie skończył - To nasz dzień.
- Tak, jestem gotowa i spakowana.
Mogliśmy już jechać, 20-latek z 16-latką to skomplikowane według mnie.
Nic na to nie poradzę, że nie mogę się oprzeć Dawidowi. Jest strasznie przekonujący.W drodze do Sopotu zapytałam go, czemu zdecydował się na ten konkurs. Co go skłoniło do czegoś tak pochopnego. Byłam ciekawa jakie on ma o tym zdanie bo watpiłam w to, że to on wymyślił. To żenujący temat ale wolałabym wiedzieć przez kogo tu siedzę obok znanego Kwiatkowskiego.
Powiedział mi obojętnym tonem, że to wymysł jego menedżera, który wpadł na to chwilę przed koncertem. Dawid nie miał na to wpływu, byłam zła, że wokalista był do tego zmuszony. Liczyłam w sercu, że to z własnej woli, niestety się myliłam. Dawid był szczęśliwy, że to właśnie mnie wybrał a nie kogoś innego. Kogoś bardziej roztrzepanego niż ja.Od Sopotu dzieliło nas zaledwie kilka kilometrów. Byłam podekscytowana na myśl, że za parę minut będę w jednym pokoju sam na sam z Dawidem Kwiatkowskim.
Kiedy podjechaliśmy pod hotel pięcio-gwiazdkowy, czekali już tam na nas panowie do odbioru walizek. Jeszcze takiego widoku nie widziałam bo nie miałam okazji. Ludzie zaczęli mi usługiwać, czułam się wtedy jak księżniczka a nawet królowa. Poszliśmy z wokalistą do przydzielonego nam pokoju.
- To które łóżko wybierasz? - zapytał śmiejąc się pod nosem Dawid.
- To mniejsze, w końcu Ty jesteś gwiazdą i oczywiście jesteś duży.
- Masz rację Zuza, popieram Twoją decyzję.
Po wyborze łóżek i rozpakowaniu swoich rzeczy poszliśmy z piosenkarzem na posiłek, który bardzo mi smakował. Było to połączenie sztuki że smakiem jakiego do tej pory nigdy nie próbowałam, ponieważ u mnie w domu panuje zwyczaj gotowania rodzinnych dań, które nie zaliczają się do niesamowicie wybitnych. Oryginalna kuchnia w oryginalnym hotelu. Takie było moje zdanie na temat wieczoru, Dawid miał chyba takie same zdanie jak ja, więc zrozumiałby mnie.
Po kolacji poszliśmy na podwórze wypełnione różnokolorowymi kwiatami wszystkich rodzajów świata.
- Lubię być w plenerze - nagle dobiegł do moich uszu cichy głos Kwiatkowskiego.
- Ja również - nie zaprzeczyłam.
Po półtora godzinie spędzonej na podwórzu udaliśmy się do naszego apartamentu. Chcieliśmy się bliżej poznać. W końcu to dosyć normalne, że dwoje ludzi pragnie się poznać będąc skazanymi na siebie przez niecałe dwa dni pobytu w Sopocie.
Dowiedziałam się bardzo wielu tajemnic Dawida i których dużo osób nie wie. Czułam się dumna, że noszę w sobie tajemnicę samego Dawida Kwiatkowskiego. To niezwykle miłe uczucie.Następnie kontynuując naszą rozmowę zaczęłam opowiadać wokaliście o swoich tajemnicach, kompleksach i poglądach. W wielu rzeczach się zgadzaliśmy, to było fajne. Czułam się jakbym miała obok siebie osobę, która może mnie zawsze wysłuchać. Tak nie było, stracę go już za półtora dnia. Nie mogę już o tym myśleć.
Co mam zrobić żeby Dawid się we mnie zakochał bo przyjaźń chyba między nami jest. Nie wątpię w to. Zauważyłam kiedy 20-latek był w łazience rozmowy z jego przyjacielem, któremu powiedział o mnie. Powiedział, że nie spodziewał się tak miłej, zrównoważonej i sympatycznej dziewczyny. Wspomniał później również o tym, że jestem bardzo ładna.
To mnie zdziwiło, zrobiłam się w pół purpurowa. Starałam się to opanować ale nie miałam pojęcia jak to zrobić, w jaki sposób. Zanim się obejrzałam Dawid był już tuż za mną. Chciałam wybrnąć z tej całej sytuacji ale umknął mi jeden fakt.
Zapomniałam cofnąć wiadomości i zablokować telefonu. Popełniłam wielki błąd.
- Zuzia, czy Ty dotykałaś mojego telefonu?
Powiedział to w taki sposób, że zaczęłam się bać w prawdzie mówiąc.
- Nie, nic z tych rzeczy.
- Przecież widzę, nie oszukasz mnie.
- Dobrze, nie bądź zły. Chciałam zobaczyć wiadomości tylko i wyłącznie dlatego, że chciałam zobaczyć jakie masz o mnie zdanie.
Obiecuje Ci, że to się nie powtórzy.- A więc wiesz... - zaczął stanowczo
- ... że Ci się podoba? - skończyłam za niego - tak, wiem.
- I co z tym zrobisz, masz 16 lat.
- Co w tym złego?
- Nie weź tego do siebie ale nic z tego nie będzie Zuzia.
Te slowa wypowiedziane z jego ust mnie poirytowały. Nie byłabym tego taka pewna.
- Nie mów nie, bo nigdy nie wiesz jak się życie potoczy.
- Wiem, jestem doświadczony bo w końcu mam 20 lat a Ty nawet nie miałaś chłopaka za pewne.
- To pokaż mi jak to jest - ciągnęłam dalej kusząco
Dawidowi zaczęło się to podobać.
******************************
Dziękuję za przeczytanie tego kontrowersyjnego rozdziału, zapraszam do czytania następnych części, które będą się pojawiać nieregularnie ale w miarę często.
CZYTASZ
Tydzień Na Miłość ~ Dawid Kwiatkowski ~
FanfictionZmieniłam fabułę powieści. Powieść będzie o tym jak mój idol, czyli Dawid Kwiatkowski dokonuje trudnego wyboru i dzięki temu poznaje 16-letnią dziewczynę o imieniu Zuzia. Dziewczyna wywróca jego świat do góry nogami i postawia go przed kolejnym trud...