Prolog

9.4K 352 35
                                    

Camila

Ze snu wyrwał mnie dźwięk budzika. Jak codziennie zerknęłam na zegarek i wstałam. Miałam jeszcze pół godziny więc włączyłam cicho muzykę i otworzyłam szafe wybierając dzisiejsze ubrania. Nie miałam pomysłu więc skończyłam w białej bluzie Adidasa i czarnych rurkach. Zeszłam powoli na dół witając się przy okazji z moją młodszą siostrą. W kuchni czekało już na mnie śniadanie, mama wyszła wcześniej do pracy. Można powiedzieć, że dzień jak każdy. Zabrałam jeszcze coś na lunch do plecaka, założyłam buty i ruszyłam w stronę szkoły.

Przy wejściu do budynku czekała już na mnie Dinah i po chwili dołączyła do nas Normani.
- Cześć dziewczyny - przywitała się z nami jak zawsze uśmiechnięta. Dinah tylko mruknęła i dalej obserwowała Teda, chłopaka, który jej się podoba. Szturchnęłam ją tylko w ramie i przewróciłam oczami.
- Hej Mani, jak Ci weekend minął?
- Nic ciekawego się nie działo, właściwie to odwie... - momentalnie przerwała i otworzyła szeroko oczy. Minęła chwila i zorientowałam się co tak zwróciło jej uwagę.
Pod szkołe podjechało nowiutkie (cholera, tak wyglądało) audi. Od jego lśniącego i białego lakieru odbijało się słońce a szyby były tak przyciemnione, że nie było widać kierowcy. Osoba za kółkiem zaparkowała, drzwi się otworzyły a zza kierownicy zgrabnym ruchem wysiadła dziewczyna. Zatkało mnie i jedyne co mogłam z siebie wydusić to "o cholera".

behind you // camren ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz