12

4.3K 276 39
                                    


Następnego dnia obudziłam się bo było mi zbyt gorąco. Lauren leżała i obejmowała mnie ręką przytulając do siebie i czułam jej oddech na swojej szyi. Najchętniej zostałabym tak cały dzień, nie chciałam budzić dziewczyny jednak miałyśmy z dziewczynami plany na dzisiaj musiałam więc wstać. Poruszyłam się i usłyszałam mruknięcie Lauren.

- Nie idź jeszcze - usłyszałam i automatycznie się uśmiechnęłam.

- Muszę, niedługo wychodzimy, ty też lepiej wstawaj - odpowiedziałam jej na  co jęknęła sfrustrowana. Wstając czułam jej wzrok na sobie i momentalnie się zaczerwieniłam. Speszona udałam się do łazienki na co dziewczyna zaczęła się śmiać. Ubrałam się, zrobiłam makijaż i dwadzieścia minut później siedziałyśmy wszystkie i jadłyśmy śniadanie.

- To co, najpierw plaża a potem wesołe miasteczko? Potem jest też impreza u Noaha. - zapytała Ally.

- Jak dla mnie super - ucieszyła się Normani a Dinah pokiwała głową. Dokończyłyśmy jeść, zabrałyśmy ręczniki razem z torbą i ruszyłyśmy nad jezioro. Było już sporo ludzi więc rozłożyłyśmy się obok jakiejś grupki z którą chwilę później zaczęłyśmy rozmawiać. Zerkałam co chwilę na Lauren, która rozmawiała z jakąś dziewczyną i czułam ukłucie zazdrości. Stała blisko ale nie wystarczająco, żebym słyszała więc wstałam i podeszłam do nich przytulając Lauren od tyłu. Przywitałam się i dowiedziałam, że dziewczyna jest kuzynką Lauren. Momentalnie zrobiło mi się głupio no ale skąd miałam wiedzieć? Natomiast Lauren patrzyła na mnie z rozbawieniem a chwilę później zaproponowała, żebyśmy poszły do wody. Tam poczułam jak oplata swoje ręce wokół mojego brzucha i nachyla się do mojego ucha.

- Zazdrosna, hm? - mruknęła na co tylko szturchnęłam ją w ramię.

- Wcale nie jestem zazdrosna! 

- Wcale wcale. A kto jak tylko zobaczył, że z kimś gadam zaczął się do mnie przytulać? - zaczęła się śmiać a ja odsunęłam się od niej z naburmuszoną miną i ruszyłam w stronę brzegu. 

- No ej, nie obrażaj się Camila - powiedziała przeciągając moje imię co było tak seksowne, że odwróciłam się i ją pocałowałam. Przygryzła moją wargę i pogłębiła pocałunek na co usłyszałam tylko głośne "Uuuu" z brzegu. Zapomniałam, że nie jesteśmy same i odsunęłam się zażenowana.

- Za co to było? - uśmiechnęła się do mnie i przytuliła do siebie.

- Bo chciałam - uśmiechnęłam się złośliwie i ochlapałam ją wodą. Popływałyśmy jeszcze trochę z dziewczynami i stwierdziłyśmy, że czas się zbierać bo do imprezy mamy jeszcze cztery godziny a chciałyśmy jeszcze odwiedzić to wesołe miasteczko. Spakowałyśmy wszystko i ruszyłyśmy do samochodu, który zostawiłyśmy na parkingu. Pół godziny później byłyśmy już na miejscu i stałyśmy przed bramą. Kompleks wszystkich atrakcji był dosyć duży i znajdowały się tam typowe dla takiego miejsca atrakcje czyli diabelski młyn, gokarty, tunele strachu czy miłości, jakieś kolejki górskie i inne rzeczy, które miały sprawić, żebyś zwymiotował. Były również stoiska z jedzeniem oraz takie, przy których mogłeś wygrać wielkiego pluszaka i Lauren oczywiście nie mogła sobie odpuścić. Chwilę później stała z piłkami w rękach i próbowała coś dla mnie ustrzelić i prawie jej się udało jednak musiała zadowolić się małym, pluszowym pieskiem, którego od razu mi podała. 

- Buzi za to poproszę - powiedziała wskazując na swój policzek. Zaśmiałam się i pocałowałam ją a potem przytuliłam. 

- Zaraz zwymiotuje - powiedziała Dinah przewracając oczami ale uśmiechając się. 

- Jesteście za urocze a nawet nie jesteście razem - zaśmiała się Ally za co dostała w bok od Lauren, która pokazała jej język i kazała spadać. Spędziłyśmy następne trzy godziny spacerując, jedząc popcorn i kukurydzę oraz próbując prawie wszystkich atrakcji. Prawie bo Lauren nie dała się wciągnąć do tunelu miłości ja natomiast nie pozwoliłam się zabrać na diabelski młyn. Zbyt duży lęk wysokości więc przyglądałam się tylko jak dziewczyny powoli wjeżdżają na górę i przeglądałam przy okazji telefon. Gdy wróciły zgodnie uznałyśmy, że należy już iść szykować się do Noaha więc wsiadłyśmy do auta i wróciłyśmy do domu.


--

Wciąż nie mam telefonu ale brakowało mi pisania czegokolwiek więc dodaje rozdział, chyba trochę gorszy bo na laptopie ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie XD

miłego weekendu x

behind you // camren ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz