Cztery godziny minęły jak z bicza strzelił. Razem z Wiktorią rozpakowałyśmy wszystkie swoje rzeczy, gadając bez przerwy. Bardzo dobrze mi się z nią rozmawia. Tematy same się nasuwają na język. Kiedy w końcu spojrzałam na wyświetlacz telefonu, była już piętnasta.
-Wiktoria! Trzeba się śpieszyć, już piętnasta!
-O kurde!
Chwyciłam bryczesy, koszulkę i pobiegłam do łazienki. Przebrałam się, uczesałam i wyszłam.
-Gotowa? - spytała mnie Wika.
-Gotowa. - odpowiedziałam.
O piętnastej dwadzieścia byłyśmy już w stajni.
-Rzeczy Arystokraty są w siodlarni, podpisane. Siodło, ogłowie, czaprak, poduszka, ochraniacze i napierśnik z wytokiem. Nauszników nie musisz.
-Spoczko.
Poszłam po rzeczy Silver'a, następnie udałam się do jego boksu.
-Hej, mały - przywitałam się. Sylwek zarżał w odpowiedzi. Czyszczenie go zajęło mi dziesięć minut. Zabrałam się za siodłanie. Ogłowie, napierśnik z wytokiem, czaprak, poducha, siodło, ochraniacze... Codzienna rutyna. Zobaczyłam, że niektórzy już wyszli ze swoimi końmi. O szesnastej mieliśmy stawić się na krytej hali. Odsunęłam wejście i wyprowadziłam Sylwka na korytarz. Silver Star prawie tańczył w miejscu. Podekscytowany nowym miejscem uniósł łeb, postawił uszy na sztorc i rozdymał chrapy. Drzwi od hali były otwarte. Wchodząc krzyknęłam tylko "Uwaga!" i wprowadziłam Sylwka do środka. Skoczył do przodu prawie wyrywając mi rękę.
-Uspokój się - mruknęłam do niego. Podciągnęłam popręg, podstawiłam schodki i wsiadłam. Silver zniecierpliwiony ruszył do przodu.
-Ej, kolego! Stoimy w miejscu, pamiętasz? - upomniałam konia. Włożyłam nogi w strzemiona, ruszyłam stępem, dociągając popręg i wjechałam na ścianę. Oprócz mnie były tam jeszcze trzy dziewczyny (w tym Wiktoria) i jeden chłopak. Po chwili na halę weszła pani Agata. Ucieszyłam się w duchu. Pani Agata jest świetna. Jest wymagająca, świetnie tłumaczy, a przy tym potrafi się z nami pośmiać.
-Dzień dobry! Ja jestem pani Agata, od dzisiaj będę waszym trenerem. Najpierw jednak sprawdzę obecność. - tu spojrzała na listę trzymaną w ręce - Wiktoria i Joker?
-Jestem, ale Joker kuleje.
-Tak, tak. Ala mi mówiła, że udostępniła ci Arego?
-Tak.
-Dobrze. Marcin i La Madam?
-Jesteśmy!
-Okej. Weronika i Symfonia?
-Są!
-Sara i Elegant?
-Jestem!
-I Alicja i Silver Star?
-Jestem!

CZYTASZ
Akademia Skrzydlatej Rywalizacji
Short StoryAkademia Skrzydlatej Rywalizacji to jedyna szkoła w swoim rodzaju. Uczniowie zawzięcie rywalizują, nawzajem się przy tym mobilizując. Główna bohaterka, piętnastoletnia Aliczja stawia czoła wyzwaniom. Czy uda jej się pogodzić pasję (jeździectwo) z ży...