Rozdział 8

18 2 0
                                    

  Wracając z auli minęłam grupkę rozmawiających ze sobą uczniów. Spieszyło mi się, bo miałam zajść po drodze do sekretariatu, ale ich zachowanie nie dało mi spokoju. Spoglądali w moją stronę i szeptali coś do siebie. Wśród nich zauważyłam Sarę i Weronikę. Na widok ciuchów tej pierwszej aż mnie zamurowało. Miała na sobie białą, prześwitującą bluzkę, sięgającą połowy brzucha. Do tego ogromny dekolt ze złotymi kwiatami, tworzącymi półkole. Widać było połowę jej... Ekhm... "Obfitego" biustu. Na szyi wisiało z pięć naszyjników, na rękach multum bransoletek. A spódnica? Mini spódniczka nie sięgała nawet połowy uda! Szybko odwróciłam wzrok, lecz wtem usłyszałam... Swoje nazwisko. Przystanęłam. Dla przykrywki wyciągnęłam telefon, udając, że do kogoś piszę. Tamci najwyraźniej dali się nabrać, bo zaczęli rozmawiać odrobinę głośniej. Wywnioskowałam, że Sara chwaliła się swoim treningiem. A właściwie jej "przyjaciółką", która była na treningu. Chwila... Sara chwaliła się, że to JA JESTEM JEJ PRZYJACIÓŁKĄ!!! O rany... Zirytowana, już miałam iść dalej w swoją stronę, lecz przypomniałam sobie, że nie mam pojęcia, gdzie jest sekretariat. Uśmiechnęłam się pod nosem. Odwróciłam się w stronę tamtej grupki.
-Hej, przepraszam! - odezwałam się do nich.
-Coś się stało? - zapytał mnie wysoki blondyn.
-Wiecie może, gdzie jest sekretariat?
-Tak, Alu, już ci pokazuję! - pisnęła Sara.
-Eee... Dziękuję, ale... Skąd znasz moje imię? - udałam zakłopotaną. Sara spaliła buraka, ale brnęła dalej.
-Nie pamiętasz? Miałyśmy razem trening!
-Ah, tak... Ty byłaś... Weronika? - musiałam się ostro powstrzymywać, żeby nie wybuchnąć śmiechem.
-Nie... Ja jestem Sara - odpowiedziała wyraźnie już zakłopotana.
-No tak, tak. To gdzie jest ten sekretariat? - uśmiechnęłam się szeroko.
-Prosto i w lewo. Powinnaś trafić. - odpowiedział mi ten sam blondyn. Przy tym posłał mi zastanawiające spojrzenie...
-Dzięki!
Zmierzając w kierunku sekretariatu rozmyślałam o tym chłopaku. Nie, żebym była jakimś ekspertem, ale... Czy to spojrzenie nie było aby... Zalotne?

Akademia Skrzydlatej Rywalizacji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz