Nie mogłam znaleźć linku więc zamiast u góry - macie tutaj :)
Oczami Sky
Minęło już kilka dni od momentu, gdy Jack do nas wrócił. Blondyn już pierwszego dnia dowiedział się o śmierci Joe'go z początku był załamany, ale udało mu się szybko wziąć w garść i zapomnieć o małym, słodkim chłopcu, którego bardzo polubił.
Bryan i Victoria byli równie zaskoczeni, gdy zobaczyli blondyna. Wszyscy się cieszyliśmy z jego powrotu. Jednak ja wciąż nie mogłam się przyzwyczaić do jego obecności. Strasznie się cieszyłam, że był cały i zdrowy, co prawda był trochę wychudzony, zaniedbany i zmęczony, ale już kolejnego dnia wyglądał o wiele lepiej. Wciąż nie wiedziałam gdzie przebywał przez tyle czasu i co się z nim działo. Nie chciał rozmawiać na ten temat i wyraźnie go unikał.
Jego przyjaciele byli naprawdę mili i pomocni. Jednak najbardziej z tej dwójki polubiłam Shane'a. Był zabawny i dość otwarty, ale on również nie chciał powiedzieć gdzie w ostatnim czasie przebywał Jack.
Bob też był w porządku, ale martwił mnie to trochę, bo wyglądał jak kościotrup i nigdy nie zdejmował swojej flanelowej koszuli z długimi rękawami, mimo gdy na dworze żar lał z nieba, a mu było gorąco.
Miałam dziwne przeczucia, że przeżyli coś strasznego, ale zawsze starałam się to bagatelizować i najlepiej jak potrafiłam omijałam ten temat.
- Nie sądziłem, że jeszcze kiedykolwiek zobaczę czyste ubrania. Wiesz... zawsze lubiłem wieszać pranie – Shane ekscytował się jak małe dziecko.
Roześmiałam się i przewiesiłam koszulkę Victorii przez sznurek.
- A ja nie sądziłam, że jakikolwiek mężczyzna na tej planecie lubi to robić. Większość kręci nosem – odpowiedziałam wyciągając z wiadra moją bieliznę.
- To twoje? – spytał brunet wyrywając mi z rąk biustonosz.
- Hej zostaw to ! – Próbowałam złapać zdobycz chłopaka, ale ten odsunął rękę.
W końcu zaczął uciekać przede mną, a ja ruszyłam za nim.
- Shane ! Nie wygłupiaj się ! – chichotałam próbując go dogonić.
Kiedy w końcu dał mi za wygraną i oddał biustonosz, wróciliśmy by powiesić go obok innych, mokrych ubrań.
- Pewnie musisz wyglądać w nim naprawdę seksownie. – Puścił mi oczko, a ja poczułam jak się rumienię.
- Dobrze się bawicie? – usłyszeliśmy głos Jack'a za plecami.
Dopiero wtedy zorientowaliśmy się, że pod pobliskim dębem stoi blondyn. Opierał się o drzewo i uważnie nam się przyglądał.
- Stary! Jak ty to zrobiłeś? Jeszcze niedawno byłeś w domu, a teraz... Jesteś tutaj ! Zupełnie jak ninja ! – Shane zaczął się ekscytować.
YOU ARE READING
Iluzja TOM II
FantasyDruga część "Intuicji". Jeśli nie czytałeś/aś poprzedniej części, zrób to zanim zaczniesz czytać TOM II !!! To się jeszcze nie skończyło. Manipulant wciąż gdzieś jest, a jego marionetki szykują się do prawdziwej wojny. Świat gdzie...