-Co masz namyśli?-odparłem lekko, ale wiele mnie to kosztowało.
Rozważyłem czy nie wyrzucić telefonem i uciekać. Zacząć pracować jako kelner, wynająć sobie zapleśniałą klitę i nie spędzić tak reszty życia. Mógłbym też włóczyć się po świecie, ale prędzej czy później skończyłyby mi się pieniądze na godne życie. No i jak niby miałbym chronić Bebe, gdybym zrobił coś takiego?
-Bebe.
-Co z nią?- wyrzuciłem natychmiast.-Wszystko u niej...-miałem powiedzieć "dobrze?", ale przerwał mi ojciec.
-Nie zameldowała się w hotelu. Myślałem, że ty coś wiesz, skoro mieliście dzielić pokój.
Ojoj.
-Ale, ty nic nie wiesz. Jesteś w Polsce. I tego nie wiesz, prawda?-każde zdanie wypowiadał osobno.
Chciałem coś powiedzieć, ale z własnego doświadczenia wiedziałem, że lepiej siedzieć cicho. Wziąłem drżący oddech.
-Wiem, gdzie jesteś. Nie wiem tylko, co za głupoty wyprawiasz tym razem. Hmm? A może tym razem nie robisz tego z egoistycznych pobudek... -w tym momencie serce zaczęło mi szybciej bić, niż gdy biegłem-Mama?-jego głos zmięknął.
Uszło, ze mnie całe napięcie. Oparłem się o drzewo. Musiałem sobie przypomnieć jak się oddycha.
-Jesteś tam?-spytał surowo.
-Tak, tęsknię za nią, mówiła, że to bardzo ładne miejsce.
-I wszystko co robimy, robimy dla niej.-podsumował.
Ona nie żyje! Nie możemy już nic dla niej zrobić! Chciałem się wydrzeć w słuchawkę. Nie chciałaby tego.
-Co do Bebe...
-Moi informatycy sprawdzają kamery, bilingi i jej ślady po karcie kredytowej. Zadzwonię jak będzie coś wiadomo. A i cokolwiek robisz...-serce podeszło mi do gardła.-Nie spieprz tego.
Rozłączył się, a ja zacząłem się gorzko śmiać. Oj, żebyś wiedział, nie zamierzam tego spieprzyć. Rzuciłem komórkę na chodnik i dałem upust emocją. Nie obchodziło mnie co sobie myślą przechodnie, ale obchodzili mnie szerokim łukiem. Gdy stwierdziłem, że z komórki nic już nie będzie, wrzuciłem pozostałości do kosza i oddaliłem się truchtem.
***
CZYTASZ
Wrócić na nowo
AventuraCo ludzie wiedzą o wielkich korporacjach? O głowach tych firm? Ich życie ,a nasze życie ma inne wartości i cenę. Czy Diana stanie w obronie wartości życia już nie żyjących "zwykłych ludzi"?A może nie podoła przez przeciwności losu? Co będzie mocnie...