Trzy

100 12 14
                                    

+16 xDDDD

Multimedia 💘

-Łapcie ją do kurwy!

Biegłam tak szybko jak mogłam, łzy napływały mi do czu dużą ilością, obracając się w tył by sprawdzić czy nie ma ich za mną, potknęłam się i runęłam w długą. Usłyszałam szelesty,  schowałam się koło skały otoczonej drzewami, szelest był co raz głośniejszy,  po chwili ustał. Oparłam się głową o skałę i przymknęłam oczy unormowując oddech. Poczułam chwilę później mocne szarpnięcie za włosy.
-Aaaaa! -krzyknęłam z bólu, a przed sobą zobaczyłam Mike.
-Myślałaś, że nam uciekniesz? Zabawa dopiero sie zaczyna. -znowu ten uśmieszek .
-Teraz się dowiesz co to prawdziwy ból suko! Z nami się nie zadziera! -Odezwał sie Beau ciągnąc mnie mocniej za włosy.
-A-ale j-ja wam n-nic nie zrob-biłam! -Krzyknęłam resztkami sił. Mike wziął mnie przez ramię i niósł przez jakieś osiemnaście minut.
-Oj, niegrzecznie się zachkwałaś, mam nadzieję że zapamiętasz tą karę na długo -powiedział Leondre, Mike rzucil mnie na ziemie, spojrzałam na Devries'a,  zaczął ściągać swój pasek od spodni, wystraszyłam się. Ja nie chce. Jezu, moglam zostać w domu. -Podnieście jej bluzkę i połóżcie ją na brzuchu. -jak powiedział tak zrobił, Mike i Beau trzymali mi ręce żebym się nie wyrywała. Poczułam uderzenie na plecach. On mnie biję, sorry, on mnie leje, napierdala tym pasem. Zaczęłam z bólu wrzeszczeć, po siedmiu uderzeniach przestał.
-Kochanie, to było konieczne, nie posłuchałaś, uciekłaś, a tak nie wolno wiesz? Teraz będziemy się bawić. Nie będziesz uciekać, prawda? -zaśmiał się, a ja nie odpowiedziałam, byłam za słaba. Bolały mnie plecy, krew sie z nich sączyła, a ja w środku wzywalam pomoc. Chlopak ściągnął mi górną część ubrań, wyjął scyzoryk i zaczął jego ostrzem jeździć po moim brzuchu,  następnie całował moją szyję, szedł niżej, aż zaczepił o zapinanie moich spodni, wtedy znów zaczęłam się wyrywać mimo bólu.
-Przestań! Puść mnie! Nikomu nie powiem tylko mnie zostaw! Proszę!
-Och zamknij się! -uderzył mnie w policzek i szybkim ruchem zdjął ze mnie spodnie i bieliznę;
-Nieee! Kurwa zginiesz w więzieniu! Dopilnuje tego! -biłam go moimi małymi piąstkami. Na nic.
-Och Carrie, Carrie, nie doniesiesz na mnie policji. -powiedział z usmiechem, a ja płakałam co raz bardziej.
-A to niby cz-czemu? -spytałam wystraszona.
-Bo się we mnie zakochasz i zrobisz wszystko bym tam nie trafił, a jak nie ... To cie zabiję. -Zaśmiał się. Ściągnął z siebie spodnie, następnie bokserki i brutalnie we mnie wszedł, a przy tym dźgnął mnie nożem w brzuch, potem w ramię, piszczałam, kopalam, biłam go kamieniem, ale on był zbyt silny, uderzyl mnie z pięści w twarz, poruszał się we mnie co raz to szybciej i szybciej, bolało i to strasznie. Zaczął wpychać swój jezyk do moich ust, oddychałam go, a tamci zamiast zareagować nagrywali to i sie śmiali, no ale to w sumie jego kumple. Płakałam caly czas,  w końcu skończył i usiadł na mnie okrakiem, pochylił się nade mną i szepnął do ucha;
-Byłaś... Dziewicą? -czulam ze sie uśmiechnął, nie odpowiedziałam, w skutek czego zacisnął swoje rece na mojej talii jeszcze mocniej;
-Pytałem czy byłaś dziewicą!-zaczął sie denerwować.
-T-t-tak.-odpowiedziałam no bo kto w tym wieku by się ruchoł (musiałam -autorka).
-Świetnie, cieszysz sie ze bylem twoim pierwszym? Bo ja tak.-ja jedynie co zrobiłam to nacharałam mu prosto w twarz (to tez musialam~autorka😂)






5★ i 5 kom kolejny rozdzial
Kocham was kluseczki ! XDDD
Sorry za błędy! XD

Who I'am Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz