Part 4

71 2 1
                                    

*pov Leo*

Kurde... Też miałem swoje potrzeby. Po co ja dałem się namówić tej An.
Kupiłem Olivi misia. Widziałem jak go wciąga do środka. Mam nadzieje że mi wybaczy. Nie czuję się jakby to był zakład. Ona jest taka inna. Chyba czuje coś do niej. Ale ona? Nie wiem...

*pov Olivia*

Poszłam na górę do pokoju. Podeszłam do szafy i wybrałam ciuchy. Poszłam do łazienki i zrobiłam poranną rutyne. Wyszłam z łazienki i wziełam telefon do ręki. Weszłam w wiadomości, kliknełam żeby napisać wiadomość.

Do Leo: Hejka. Możesz wpaść? Jestem sama.

Szybko dostałam odpowiedź.

Od Leo: A nie ma Leny? Ale dobra, za chwile będe :*

Do Leo: Nie, przecież jest u Was. A tak dokładnie to u Charlie'go. I okey, czekam :*

Usiadłam na łóżku i sprawdzałam social media. Zeszłam z łóżka i chciałam wyjść z pokoju ale coś mnie zatrzymało. Raczej nie coś tylko ktoś. To był oczywiście Leo. Ale jak?!
Złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.

- Hej kotku. Teskniłem - powiedział a po chwili pocałował mnie w usta.

- No hejka, dobra róbmy coś bo mi się nudzi - zaczęłam mówić jak dziecko.

- Okey to idziemy na impreze.

- Pierwsze: O tej porze?!
  Drugie: Gdzie?
  Trzecie: O której?
 
- Nie
  U mnie w domu
  O 17

- No to do 17 mamy dużo czasu.

- No wiem dlatego idziemy się spotkać z chłopakami

- Okey to chodźmy

- Jeszcze nie. Najpierw śniadanie.

- Ja nie jestem głodna.

- Słyszałem od twojej siostry że jak nie będziesz jadła trafisz kolejny raz do szpitala

- No fajnie. Jeszcze komu wygadała?! - zmiękłam, wydarłam się mu prosto w twarz.

- Ej uspokój się - podszedł i mnie przytulił

Wtuliłam się w niego i przez chwilę tak staliśmy.

- Okey to idziemy? - spytałam

- Oke... Ee najpierw śniadanie - zaśmiał się

- Ugh, no dobra

Leo złapał mnie za rękę i pociągnął na dół.

- Okey to co zrobić? - zapytałam

- No ty możesz siedzieć i patrzeć jak robie naleśniki

- Okey sam chciałeś

Leo usmażył naleśniki i podał mi je. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść.

Po śniadaniu wyszliśmy z domu. Poszliśmy w nieznane mi miejsce.

Fuck offOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz