Part 7

42 3 0
                                    




Wyszło...







Dobrze... Uff jedna kreska... Nabiorę troche Leo. Zaśmiałam się cicho i spróbowałam sztucznie płakać. Wyszłam z łazienki a Leo załapał się za głowę.

- Będziesz tatusiem - próbowałam uchamować śmiech i mieć poważną mine

Trzymał się za głowę i chodził po pokoju.

- Jakoś damy rade - widziałam w jego oczach strach i zmartwienie

- Leo ja... ja nie wiem... To nie ty będziesz chodził z wielkim brzuchem - powiedziałam ledwo powstrzymując śmiech

- Kobieto uspokój się! Będziesz dobrą matką,a ja lepszym ojcem - uśmiechnął się ale i tak widać było że się boi

- Głupku żartuje! - zaśmiałam się

- Co?! Weź mnie nie strasz!

- A co nie chciałbyś mieć ze mną dzieci?

- Chciałbym ale w przyszłości -uśmiechnął się, podszedł do mnie i pocałował. Wziął mnie na ręce, przełożył na łóżko i zaczął mnie całować. Potem zszedł na szyję.

- Okey ja muszę iść - powiedział cały napalony

- Dobra

Leo wziął swoje rzeczy i wyszedł. Ja podeszłam do lustra żeby poprawić włosy i zobaczyłam na środku szyi malinke. No super! Ten debil zrobił mi malinke i jeszcze w takim miejscu! Ugh...

******

Kilka dni minęło i powiem szczerze relacje z Leo się polepszyły. Miałam właśnie iść do niego i zrobić mu niespodziankę przed imprezą. Byłam już przed jego domem i umówiliśmy się że bez pukania wchodzimy do domu. Więc jak powiedziałam, tak zrobiłam. Zdjęłam buty i weszłam na górę. Weszłam do pokoju Leo i to co zobaczyłam mnie zmartwiło. Jakaś dziewczyna ubierająca się.

- Nie no kurwa wspaniale  - powiedziałam cicho i wyszłam z pokoju

Zeszłam z ostatniego schodka i ktoś mnie złapał za nadgarstek i w szybkim tempie przyciągnął do siebie.

- Gdzie uciekasz - powiedział po czym mnie pocałował

- Do domu! - krzyknęłam

- Ej co tak nerwowo?

- Zapytaj się tej dziewczyny w twoim pokoju!

- Aaa... To tylko ona - lekko uniósł swoją górną warge i cicho się zaśmiał

- Tylko ona?! - tak, fajnie! Tak po prostu powiedział ona... Nie no super! Ale dobra Olivia... Olej to.

- No to tylko... - Nie dałam mu dokończyć

- Wiesz co nie obchodzi mnie to... - miałam już wyjść ale Leo powiedział to po czym się zawstydziłam

- To moja siostra

- Co?! - strzeliłam buraka - No dobra no to jak twoja siostra, to czemu przebiera się u ciebie?

- No bo remont jest w pokoju gościnnym i ona się nie przebierała i tylko miała koszulke na lewą stronę więc ją poprawiła

Powiedziałam zwykłe "aha" i strzeliłam jeszcze większego buraka niż wcześniej. Leo to chyba zauważył bo uśmiechnął się i mnie przytulił.

- Ładnie ci w czerwonym - uśmiechnął się

- Ah dziękuję - uśmiechnęłam się

Poszłam do salonu. Zadzwonił dzwonek do drzwi więc Leo poszedł je otworzyć. Ja wzięłam telefon mojego chłopaka i zrobiłam mu włama na snapie.  Odłożyłam telefon na stół i podeszłam do Leondre który stał przy schodach.

- Idę do twojego pokoju - zrobiłam mine na taką jaką Leo oczekiwał.

Nic nie powiedział i szedł za mną. W końcu weszliśmy do pokoju i popchnełam go na łóżko. Usiadłam na nim okrakiem i zbliżyłam nasze twarze. Wzięłam telefon który leżał nad głową Leo i zeszłam z niego.

- 1:0 kochanie - powiedziałam zwycięsko

- Aha to była tylko gra - zrobił mine zbitego pieska i znowu chciał pokazać że ma focha

Podeszłam do niego znowu na niego usiadłam i złączyłam nasze usta w namiętny pocałunek. Chyba Leo się to podobało bo zrobił tak że ja leżałam na plecach a on nade mną. Tym razem to on złączył nasze usta. Całowaliśmy się tak 15 min. Leondre zszedł ze mnie i podał mi ręke. Pomógł mi wstać a ja pocałowałam jego w policzek.

- Okey choć bo chłopaki przyszli - powiedział łapiąc mnie za ręke

Nic nie odpowiedziałam i zeszliśmy na dół.  Wszyscy się przywitaliśmy i poszliśmy tańczyć. Impreza trwała tak 5 godzin. Tak, to tak pomiędzy długo a krótko. Poszłam powolnym krokiem do drzwi i złapałam za klamke. Miałam już wyjść z domu ale oczywiście ktoś czyli Devries przyciągnął mnie do siebie.

- Ee ty śpisz dzisiaj u mnie - podniósł lekko swoją górną warge po czym złączył nasze usta.

- Ugh... Dobra - lekko się zaśmiałam i poszłam z Leo na góre

Ja oczywiście poszłam do łazienki i zrobiłam wieczorną rutyne.
Po umyciu się i osuszeniu przez ręcznik zdałam sobie sprawę że nie wzięłam żadnej piżamy z domu.

- Leo!

- Co?

- Przynieś mi jakąś koszulke!

- Okey!

Leo otworzył drzwi i podał mi bluzkę. Stał w tej łazience i patrzył na mnie jakby na coś oczekiwał.

- No już... Wychodź... - zaśmiałam się lekko po czym Leo wyszedł

Założyłam bluzkę i tak... O spodenkach to już nie pomyślał. Oczywiście. Wyszłam z łazienki a Leo odrazu przerzucił wzrok na mnie. A raczej na mój tyłek który zasłania koszulka.

- Leo daj mi jakieś spodenki - powiedziałam

- A nie możesz zostać tak? - Zrobił mine jakby chciał mnie zgwałcić

- Nie! - zaśmiałam się

Leondre wstał i wyszedł z pomieszczenia.
Po chwili wrócił i miał w ręku spodenki. Oczywiście podniósł ręke do góry.

- Leo! - Zaśmiałam się

- No co?

- No chyba nie wyciągnę się!

W pewnej chwili kiedy Leo spojrzał na telefon który leżał na łóżku to ja w tym czasie wzięłam krzesło, stanęłam na nim i zabrałam spodenki a Leo był zaskoczony.

- Oj kotku coś ci się nie udało - powiedziałam zadziornie

- Oj to nie koniec - powiedział trochę ciszej

W końcu położyliśmy się wtuleni w siebie na łóżku.

- Olivia? - zapytał

- Tak?

- Niedługo są ferie co nie? To my z Charlie'm chcemy was zabrać w góry

- Leo ja? Ja z tobą? Na tyle? No chyba cię coś - zaśmiałam się

- No będziemy w jednym pokoju

- No super - po raz kolejny się zaśmiałam

- Nie ma sprzeciwów! - uśmiechnął się a ja po chwili się w niego wtuliłam

Gadaliśmy tak trochę i poszliśmy spać.











Jest 930 słów! 😊
Mam nadzieje że się podoba.
Widzimy się w kolejnym!
😍😘❤

Fuck offOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz