*Następny dzien*
Obudziłam się i zobaczyłam że nie ma Leo obok mnie. Wyszłam z pokoju i zeszłam cicho na dół. Weszłam do kuchni i zobaczyłam na stole śniadanie podeszłam do stołu i Leo złapał mnie od tyłu w talii.
- Jak się spało księżniczko?
- A jakoś tak - powiedziałam - nie no żartuje było super - zaśmiałam się
- Okey masz śniadanie
Usiedliśmy do stołu i rozmawialiśmy. Po śniadaniu Leo przyniósł mi jakieś ciuchy.
- Masz - podał mi ubrania
- Kogo to?
- Mojej siostry
- Aha
Poszłam na górę i weszłam do łazienki. Ubrałam się i wyszłam. Poszłam do pokoju Charlie'go i tym razem zapukałam i czekałam na odpowiedź. Po usłyszeniu weszłam do pokoju.
- Ej Lena mogę pożyczyć kosmetyki?
- Ta jasne, masz w torbie... A i właśnie czy ty wzięłaś moje spodenki od piżamy? - zaśmiała sie
- No a co miałam zrobić?!
Nic nie odpowiedziała tylko się śmiała razem z Charlie'm. Wróciłam do pokoju Leo. Leo siedział na łóżku i robił coś na telefonie. Poszłam do łazienki i zacząłem się malować.
Po skończeniu wyszłam z łazienki.- Ja już idę - powiedziałam
- Gdzie i po co? - zapytał jakby mu coś nie pasowało że ide
- Albo do domu albo gdzieś na miasto
- To ja idę z tobą - uśmiechnął się i wstał z łóżka
- Leo, nie... Chce iść sama
- Okey ale jeśli będziesz się nudzić albo coś się stanie to dzwoń
- Okey to pa - bez pocałusa i w ogóle tak chciałam wyjść z pokoju. Ale Leo złapał mnie za ręke. Przyciągnął do siebie i pocałował. Ja bez komentarza wyszłam.
Szłam w stronę mojej miejscówki.
Usiadłam na murze i myślałam nad tym czy nie zerwać zakładu. W końcu będzie tak że się w nim zakocham do szaleństwa i będe potem bardziej cierpiała niż teraz. Jak sobie tak myślałam zaczął padać deszcz. Nie obchodziło mnie to. Zeszłam z muru i poszłam na drogę.- Ej Olivia co ty tu robisz w deszczu?
Oczywiście... Jeszcze on. Musze mu to powiedzieć.
- Nie ważne, po prostu chce powiedzieć że chce zerwać ten zakład
- Jak to?!
- Po prostu, nie mogę już rozumiesz?
- Aha - jego mina momentalnie posmutniała, ale dlaczego?!
Chwila ciszy była, ale postanowiłam ją przerwać.
- To ja lepiej pójdę
- To ja lepiej też
- Okey, to pa - Odwróciłam się i chciałam iść ale Leo jeszcze coś powiedział.
- Dobra kurwa czekaj!
- Po co?!
- Bo...- zaciął się momentalnie
- bo? - spytałam
- No bo...
- Dobra to bez sensu pa
- Kurwa kocham cie - moja mina momentalnie zrobiła się różowa i zdziwiona
Przyznam szczerze zaskoczyło mnie to.
- Też cie kocham ale nie wiem czy chce być z tobą - popatrzyłam mu w błyszczące brązowe oczy
- Dlaczego nie chcesz?!
- Bo ty jesteś zwykłym bad boy'em i skąd mam wiedzieć czy nie będziesz za moimi plecami przelatywał wszystkie na lewo i prawo
- Ty mnie zmieniłaś, dzięki tobie po prostu żyje, jestem inny sam w to nie wierze
Nic nie odpowiedziałam. Jedynie stałam w bezruchu a on wystawił ręce do przytulenia. Nie wiedziałam co mnie naszło ale wskoczyłam mu na ręce i tuliłam się do niego jak nigdy dotąd. Zeszłam z niego i złapałam go za ręke.
- chodźmy do domu - powiedział i szliśmy w ciszy.
Chwilę później doszliśmy do domu Leo. Weszliśmy do domu a Leondre poszedł na góre. Ja zostałam na dole. W pewnym momencie przyszła jakaś pani. Chyba to mama Leo.
- Dzień dobry - Przywitałam sie
- Aa dzień dobry - odpowiedziała - czy ty jesteś tą Olivią o której Leo ciągle gada?
Zarumieniłam się.
- Tak, chyba to ja
- Dziękuję ci Olivia
- Ale za co?
- Odkąd Leo spotyka się z tobą jest szczęśliwy przestał być zimną osobą taką jaką był wcześniej, uśmiecha się, normalnie z nami gada dziękuję ci
- Jeju nie ma za co - uśmiechnęłam się i Leo w tym czasie zszedł
- Okey idziemy? - zapytał
- Okey
Wyszliśmy z domu. Chwilę później byliśmy przed moim. Weszliśmy do środka.
- Okey to, rozgość się - zaśmiałam się cicho
- Dobrze droga pani - też już nie mógł powstrzymać śmiechu
- Więc tak, co robimy drogi przy... drogi chłopaku - znowu zaczęłam się cicho śmiać
- Możemy pooglądać jakiś film, droga Olivio - spojrzelismy sobie w oczy
Leo poszedł na góre a ja wzięłam picie i jedzenie na góre.
- Leondre Devries! - krzyknęłam na schodach
- Co?!
- Chodź i mi pomóż!
Leo wyszedł z pokoju i podszedł do mnie. Wziął parę rzeczy i poszliśmy do pokoju. Leo oczywiście wybrał jakiś horror. Położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy oglądać.
*2 godziny później*
Skończył się film, Leo odłożył laptopa i zaczął mnie całować. Przez chwilę się tak całowaliśmy i znowu nie miałam koszulki. Leo po chwili też nie miał. Potem nie miałam spodenek i Leo też.
- Moge?
- możesz - nie wiem czemu to powiedziałam
Tak zaczęliśmy to. Ale chwila?!!! Nie zabiezpieczyliśmy się!
-Leo kurwa stój!
- Co?!
- nie zabiezpieczyliśmy się! - Leo zaczął panikować a ja tak samo - nie łap się ciołku za głowę tylko biegnij po test!
Leo szybko się ubrał i wybiegł z pokoju. Ja poszłam do łazienki ubrałam się, czekałam na niego przez pare minut aż w końcu przyszedł.
- Dawaj i wyjdź!
Leo wyszedł a ja zrobiłam test...
No super! Wyszło...Dziękuję za 200 wyświetleń! ❤
Jesteście mega! 😍❤💕
Dzisiaj taki trochę krótszy
Widzimy się w kolejnym! 😍❤💕💓
CZYTASZ
Fuck off
FanfictionHejka. Mam na imię Olivia. Mieszkam w Port Tabolt. Mam siostrę. Ma na imię Lena. Moi rodzice się rozwiedli. Mieszkam z tatą. W skrucie matka zdradziła ojca. A potem umarła. Miała depresję i ciągle piła. Aż w końcu poważnie zachorowała i umarła. Ale...