Widzę ją już po raz kolejny.
Wyciąga z torebki jakieś rzeczy. Dziwne rzeczy, przedmioty, którymi chętnie bym się z nią zabawił.
Zerknam na nią i się wstydzę.
Nie mam pojęcia dlaczego. To ona chyba, tak na mnie działa.
Przełykam ślinę i wbijam wzrok w podłoże, nie na długo. Nie wytrzymuję i moja twarz znowu, kieruje się w jej stronę.
Patrzę na nią. Nie obchodzi mnie cały świat.
Ona to zauważa.
Znowu się odwracam.
Ona nie może się dowiedzieć.
Wyciąga telefon z torebki i to nim się na chwilę zajmuje.
Mam czas, aby na nią dłużej popatrzeć.
Chowa telefon.
Poziom mojego poirytowania wzrasta.
Moja szczęka zaciska sie a ja odpływam w zupełnie inny wymiar.
Zastanawiam się, jakby to było zaciagnąć ją do któregoś z pomieszczeń...
Chwycić ją za policzki i bez wstydu patrzeć w jej oczy. Przycisnąć ją do ściany, podziwiając jej zgrabny tyłeczek, i go dopieścić. Chwycić pasmo jej włosów i przybliżyć do siebie. Poczuć jej niesamowity zapach. Zrozumieć jej piękno i naturę. Pokazać, że zasługuje na coś więcej.
Ale nie, nie mogę.
CZYTASZ
addicted / cth
FanfictionOna była po prostu uzależniona. A on myślał o niej bezprzerwy, na przerwach.