Wyszłam z pracy. Postanowiłam spotkać się z Takasugim. Przechodząc przez osiedle zauważyłam grupkę bardzo dobrze znanych mi ludzi. Podeszłam i się przywitałam. Pomyślałam, że wezmę ich ze sobą. Razem ruszyliśmy na podbój świata! Dalej zastanawiałam się czemu Wsinsuke wybrał akurat mnie. Poza ogromną siłą i nieziemską urodą nie ma we mnie nic nadzwyczajnego.
- Hej! - pomachałam Takasugiemu, ale on jak zawsze patrzył gdzieś w niebo. Obok niego stała Motako i Kamui. Podeszliśmy bliżej.
- Co to za dupa? - zapytał Siwy przyglądając się pustej blondynie.
- Jesteś dla niej za dobry - poklepałam ziomka po ramieniu.
- Nie martw się - uśmiechnął się Gruby - Ruda lepsza - gdy tylko to powiedział wybuchnęłam śmiechem.
- Uważacie, że Kamui jest ładniejszy ode mnie?! - oburzyła się jasnowłosa
- Cisza - powiedział spokojnie Shinsuke. Jak zwykle opanowany.
- Co do naszej wczorajszej rozmowy - zaczęłam - przyprowadziłam ich - chyba dopiero teraz cała banda spostrzegła mężczyznę w fioletowym, bo Łysy natychmiast zareagował
- Mówiłaś, o tym, kurwa pedale?! - krzyknął z oburzoną miną.
- Zamknij mordę! - uciszyłam go. Wciąż nie wiem czemu bronie tego gościa z bandażem na ryju - Musicie mnie wysłuchać... - chciałam im coś wyjaśnić, ale Takasugi mi przerwał
- Duża i silna armia. Tego nam było trzeba - wciąż patrzył gdzieś w niebo.
- Więc zero dyskusji i robicie to co wam każę! - popatrzyłam na nich - Zrozumiano? - cała grupa przytaknęła z grymasem niezadowolenia. Zielonooki delikatnie się do mnie uśmiechnął.
- Możecie iść - oznajmił.
- Idziemy! - powiedziałam ruszając w stronę swojego mieszkania. Wchodząc do mojego bloku od razu poszłam spać.
CZYTASZ
Blask Księżyca
HumorKyouko Yuzuki - W dzień zajmuje się chronieniem sklepu przed złodziejami. Po godzinach broni swojej dzielnicy. Pewnego dnia spotyka mężczyznę, który wywraca jej życie do góry nogami. Takasugi Shinsuke x OC oraz kilka innych wątków "romantycznych"...