Weszłyśmy na górę. W salonie był tylko blondyn siedzący przed laptopem i coś robiący.
- John gdzie jest Sherlock?- zapytała
- Nie wiem Pani Hudson. Pewnie zaraz wróci.- odpowiedział
- W takim razie musisz tu poczekać na niego złotko.- powiedziała do mnie i wyszła
Rozejrzałam się po salonie. Wyglądał całkiem przyjaźnie i przytulnie. Nie wiedziałam co robić więc postanowiłam usiąść w czarnym fotelu. Gdy usiadłam poczułam dobrze znany mi zapach tytoniu. Wiedziałam, że ten fotel należy do Sherliego.
- Sherlock nie będzie zadowolony, że siedzi Pani na jego fotelu.- oznajmił mężczyzna
- Będzie musiał jakoś się z tym pogodzić.- uśmiechnęłam się cwaniacko
- Jestem...- zaczął
- Nazywam się Luisa Lestrade. Ty jesteś dr. John Watson. Były lekarz wojskowy. Służyłeś podczas misji w Afganistanie. Zakończyłeś służbę z powodu odniesionej rany. Zaprzyjaźniłeś się ze słynnym detektywem doradczym i pomagasz mu rozwiązywać zagadki.- powiedziałam na jednym wdechu
Watson próbował coś powiedzieć ale mu nie szło. Nagle ktoś wpadł do mieszkania. Nie patrząc na mnie kazał mi zejść ze swojego fotela. John mnie przedstawił, ale Sherlock'owi coś nie pasowało. Zlustrował mnie i zmarszczył czoło.
- Nie nazywasz się Luisa Lestrade.- oznajmił
- Gratuluję dedukcji. Skoro nie jestem Luisa to jak mam na imię?- zapytałam
- Jesteś...- oczy zrobiły mu się dwa razy większe, gdy dotarło do niego, kim jestem
- Sherlock?- zapytał zdezorientowany John
- Rodzice Cię puścili?- spytał
- Jasne, że tak. Nawet jakby nie puścili to i tak bym tu się zjawiła. Przecież wiesz, do czego jestem zdolna.- oznajmiłam uśmiechając się
- No tak racja. Kiedy przyjechałaś?- dopytywał
- Niedawno.- odpowiedziałam
- Ile lat temu się widzieliśmy?- zapytał ponownie
- Będzie z dziesięć lat temu.- powiedziałam
- Dziesięć?- niedowierzał
- Opuściłeś mnie jak miałam trzynaście lat. Nawet nie wiesz jak tęskniłam a Mycroft tego nie ułatwiał.- stwierdziłam
Jeszcze chwilę porozmawiałam z bratem. Wychodząc z domu oznajmiłam John'owi żeby nie szedł na jutrzejszą randkę, bo z tego nic nie będzie. Popatrzył pytającym wzrokiem, ale nic mu nie odpowiedziałam.
Miłego czytania życzę :)
CZYTASZ
Holmesów... trzech? [Zakończona]
Fanfiction23 letnia socjopatka opuszcza rodzinne strony i jedzie do Londynu. Jak najstarszy brat zareaguje na wieść o przyrodniej siostrze? Czy odnajdzie się w Londynie i poradzi sobie ze śmiercią najbliższej jej osoby?