Znałem kiedyś chłopca, który był szczęśliwy.
Był szczęśliwy razem ze swoim mężem, gdy jechali do domu dziecka.
Był szczęśliwy przytulając małą córeczkę do swojej ciepłej piersi.
Był szczęśliwy kiedy stawiała swoje pierwsze kroki i mówiła pierwsze słowo.
"Tata"
Chłopcze, dlaczego tak nagle posmutniałeś?
To przez to, że twoja córka dorasta?
Znałem kiedyś chłopca, który nie przesypiał nocy.
Chłopiec ten jeździł co dwa tygodnie do szpitala ze swoim mężem.
Chłopcze, dlaczego wychodzisz z poczekalni do toalety co pięć minut?
Racja, nie chcesz, by twój ukochany zobaczył twoje krystalicznie czyste łzy.
Mąż zielonookiego poważne zachorował.
Chłopiec z minuty na minutę bał się coraz bardziej, że białaczka za moment zaniesie go na swoich chudziutkich rączkach wprost do jego nowej kochanki - śmierci.
CZYTASZ
znałem kiedyś chłopca | muke ✔
FanficZnałem kiedyś chłopca, który nie miał w życiu łatwo, lecz pomimo wszystko się nie załamał. Czyli krótka historia życia chłopca, który przechodząc przez różne etapy życia, najzwyczajniej się zestarzał.