ROZDZIAŁ 12 ✔

786 51 2
                                    

N:

Dzisiejsze bitwy były bardzo emocjonujące. Mogłem wyczuć determinację i adrenalinę od pokemonów. Więź między nimi, a ich trenerami była niesamowita.

-Gratuluję osobom, które przeszły do Półfinału, a pozostałym życzę powodzenia w podróży! - Odezwała się Roxi.

W połowie bitwy Ash'a zauważyłem jak spogląda na trybuny. Podążyłem za nią wzrokiem i zobaczyłem mężczyznę, którego Roxi nienawidziła.

W oczach Roxi dostrzegłem pewność siebie i determinację, którą chwilę później zastąpiła obawa. Zauważyłem, że co jakiś czas wymienia spojrzenia z Lucario.

Od czasu naszej wczorajszej rozmowy, Roxi nabrała większej pewności siebie i odzyskała nadzieje, jednak im bliżej jej do walki z ojcem, tym więcej w niej wątpliwości. Wczoraj powiedziała mi co chce zrobić, jednak jej wahania na to nie pozwalają. Roxi musi poradzić sobie z tym sama.

***
Po krótkiej przemowie Roxi i instrukcji Don Jorge'a, wyszliśmy na zewnątrz.

-Hej gdzie jest Roxi? - pyta Boonie rozglądając się.

-Tam jest - Serina wskazała na Roxi rozmawiającą z Tripem. Nie wyglądała na zadowoloną.

-Sprawdzę co się dzieje - Nie czekając na ich odpowiedź ruszyłem w stronę brunetki.

Roxi:

-Przykro mi Trip, ale tak wyszło - tłumaczę już zmęczona.

Obiecałam mu, że stoczę z nim bitwę po turnieju, jendak nie spodziewałam się, że ojciec rzuci mi wyzwanie. Dlatego postanowiłam przełożyć bitwę.

-Roxi proszę cię o tą bitwę już od dawna! - nalega Trip.

-Wiem Trip, ale...

-Roxi? - za sobą usłyszałam głos N'a, a po chwili poczułam jak jego ręka obejmuje mnie w pasie - Co się dzieje?

-Trip nalega na bitwę, ale niestety muszę ją przełożyć.

-A nie możemy jej stoczyć teraz? To będzie dla mnie dobry trening przed jutrzejszym finałem!

-Jesteś pewny siebie - Westchnęłam - wiem jak ci na tym zależy, ale...

-Zgódź się - Nagle odezwał się Lucario. Spojrzałam na niego.

-Co?

-Zgódź się. Dzięki temu, pokażesz mu, że zbytnia pewność siebie nie popłaca.

-Jesteś pewny? - Skinął głową

-Cóż... Lucario się zgadza, więc nie mam wyjścia. Zgadzam się - na moje słowa Trip się uśmiechnął.

-Nie masz szans - mówi pewny swych słów.

-Zobaczymy jaką opracowałeś strategię - odpowiadam z uśmiechem.

***
-Za chwilę rozpocznie się walka między Tripem a Roxi. Stoczycie pełną bitwę, która zakończy się, jak wszystkie pokemony jednej ze stron będą niezdolne do walki!

Udaliśmy się na pole bitwy za Centrum Pokemonów. Clemont zgodził się być sędzią. Dla wyjaśnienia powiem, że pełna bitwa to starcie 6 na 6 pokemonów. Przed bitwą można ustalić zasady. U nas wygląda to tak, że nie można wymieniać pokemonów. Jestem ciekawa strategii Tripa, zwłaszcza, że nie mam swojego konkretnego typu pokemonów.

-Trzymam kciuki Roxi! - słyszę dopingujący krzyk Boonie.

-Pokażcie swoje pokemony!

Pora zaczynać.

Trip:

-Serperior naprzód!

-Gallade pokaż się!

Oboje pokazaliśmy pokemony w tym samym czasie. Ja postawiłem na Serperiora, gdyż to mój as w rękawie, ale wybór Roxi trochę mnie zdziwił. Liczyłem na to, że postawi na Lucario.

-Gallade? - Wyjąłem swój Pokedex. 

-Gallade. Pokemon Ostrze. Ewoluje z Cerli. Gallade uznawany jest za mistrza szermierki. Podczas walki w bliskim kontakcie, atakuje i broni się swoimi rękami używając ich niczym szabli.

Gallade jest mniej więcej wzrostu Roxi. Jego dolna część ciała jest biała i składa się z zaokrąglonych bioder i silnych nóg. Ma on cienki zielony tułów oraz zielone ręce wyglądające jak miecze. Na przodzie i plecach ma różowe rogi. Jego głowa przypomina hełm gladiatora z turkusowym czubkiem. Posiada on białą twarz i kolce po bokach głowy.

Nie ważne kogo wybierze. Nie ma szans. Gallade jak i Lucario to typy walczące. Moja strategia jest idealna.

-Serperior Tornado Liści!

Serperior natychmiast zareagował. Zaczął kręcić się wokół własnej osi w szybkim tempie, tworząc Tornado z Liści. Nakierował atak na Pokemona Roxi.

-Zablokuj atak! - usłyszałem głos brunetki.

Gallade stanoł w pozycji obronnej i osłonił się swoimi szablami. Atak Serperiora nawet go nie drasnął. Przecież to niemożliwe!

-A teraz Promień Sygnału!

Gallade skupił całą swoją energię w rogu na klatce piersiowej. Po chwili wydobył się z niego kolorowy promień o potężnej sile.

-Serperior zrób unik!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Serperior zrób unik!

Na szczęście Serperior w ostatniej chwili uniknął ataku, jednak ku zaskoczeniu wszystkich promień zawrócił i uderzył w Pokemona.

-Serperior jest niezdolny do walki. Wygrywa Gallade! - ogłasza Clemont.

Roxi pokonała Serperiora jednym ruchem... Ale co się dziwić w końcu jest mistrzynią.

-Może i wygrałaś tą rundę, ale następną wygram ja - mówię z uśmiechem.

-W takim razie pokaż co potrafisz.

Pokemon: Moja Historia ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz