ROZDZIAŁ 16 ✔

785 51 2
                                    

Roxi:

-JUŻ ZA MOMENT BĘDZIEMY ŚWIADKAMI SPEKTAKULARNEJ BITWY MIĘDZY OBECNĄ MISTRZYNIĄ REGIONU KANTO ROXI, A BYŁYM MISTRZEM ENZO!

Kilka minut wcześniej:

-Za chwilę zacznie się bitwa - mówię, patrząc na pole bitwy.

-Damy radę. Musisz w to wierzyć - usłyszałam w głowę głos Lucario.

-Dajmy z siebie wszystko Lucario - spojrzałam na pokemona.

Skinął głową, a ja się uśmiechnęłam.

-Roxi! - usłyszałam wołanie.

Odwróciłam się, a w moją stronę biegł Ash z przyjaciółmi.

-Ash.

-Jesteś pewna tej bitwy? Możesz się wycofać.

-Nie Ash. Nie mogę. To jest ten moment. Muszę w końcu stawić mu czoło - mówię pewna swych słów.

-Będziemy trzymać za ciebie kciuki! - woła Boonie. Uśmiechnęłam się.

-Dziękuję Boonie.

-Roxi - Spojrzałam na N'a - Jesteś pewna?

-Niczego nie mogę być pewna, ale jednego jestem, dzisiaj wszystko się skończy - powiedziałam, zaciskając ręce w pięści.

Teraz:

-TO BĘDZIE BITWA JEDEN NA JEDEN. WALKA ZAKOŃCZY SIĘ, KIEDY POKEMON JEDNEJ ZE STRON BĘDZIE NIEZDOLNY DO WALKI! TO BĘDĄ WIELKIE EMOCJE!

-Pokażcie Pokemony! - nakazał Don Jorge.

Spojrzałam na Lucario. Skinął głową i wszedł na pole bitwy.

-Blaziken, zaczynamy! - już po chwili na polu bitwy pojawił się Blaziken.

Blaziken różni się kolorem od swoich poprzednich form (Torcik'a i Combasken'a). Jego ciało ma kolor czerwony z beżowymi i żółtymi akcentami. Z głowy wyrastają mu z dwóch punktów grzebienie układające się w literę V. Ma zakrzywiony, ostry dziób. Pióra, które obrastają jego głowę, dorastają aż do piersi, co sprawia, że Blaziken wygląda, jakby miał na sobie kamizelkę. Jego ręce są koloru srebrnego i zakończone są ostrymi pazurami wyrastającymi z trzech palców. Ma silne nogi, którymi kopie przeciwników. Z tyłu ma krótki ogonek. Oczy jego są koloru żółtego z niebieskimi tęczówkami.

Blaziken to niezwykle skoczny pokemon. Do tego jest typem ognistym, co daje mu przewagę już na starcie.

-Pierwszy ruch należy do Roxi! Zaczynajcie! - kiedy tylko usłyszałam te słowa, zaczęłam bez chwili wahania.

-Nie ma na co czekać. Lucario, kula aury! - wydałam pierwszą komendę, którą Lucario wykonał bez wahania.

Między jego łapkami utworzyła się niebieska kula, którą skierował prosto w pokemona.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pokemon: Moja Historia ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz