Piosenka jedyne co ma wspólnego z tym rozdziałem to gif, który będzie niżej. Poza tym to ma ona świetny przekaz i uwielbiam ten taniec Zac'a tutaj xDDD HIGH SCHOOL MUSICAL RZĄDZI, OK?
***
Siedziałam w szkolnej ławce udając, że interesuję się tym, co pani od fizyki opowiada klasie. Na palce nawijałam kosmyki włosów, a potem je rozwijałam i robiłam małe warkoczyki. W końcu zawsze jakieś zajęcie, prawda? Z resztą, co ciekawego mogłam robić podczas wysłuchiwania o tym jak jakiś facet odkrył jak działa pole magnetyczne, czy coś. Niezbyt przepadałam za fizyką, ba w ogóle sobie z nią nie radziłam, ale nie mam zamiaru tego zmieniać. Już końcówka roku, a i tak nic mi to w życiu nie pomoże, przecież w planach mam podróżować po świecie liczenie ile wynosi natężenie prądu w jakimś tam przewodzie.
LoveMyFutureHusbandH: Bardzo ciekawe to wszystko, nieprawdaż?
CUTE-AS_fuck: Weź niepierdol.
Odwróciłam wzrok od telefonu i spojrzałam na przyjaciółkę. Ta istota tylko wywróciła oczami i ponownie zapisywała wzory w zeszycie z niemałą starannością.
Od kiedy pamiętam w naszym duecie to ona była ścisłowcem i wygrywała przeróżne konkursy przyrodnicze przy okazji robiąc moją pracę domową, aby być do nich lepiej przygotowaną. Ja za to zajmowałam się bardziej humanistycznymi rzeczami. Malowałam nam prace na zajęcia artystyczne oraz pisałam rozprawki na literaturę angielską. Czysta współpraca, na której obydwie zyskiwałyśmy.
LoveMyFutureHusbandH: Dobra może spokojniej co?
CUTE-AS_fuck: Możesz mi z łaski swojej powiedzieć jak mam być spokojna, skoro mojej najukochańszej przyjaciółeczce zachciało się wczoraj balować na ognisku do 4 rano?!
LoveMyFutureHusbandH: Teraz ty niepierdol. Z tego, co sobie przypominam to nie mi wpadł do głowy pomysł z imprezą, ja tylko wykorzystałam daną mi okazję. I tak przy okazji, masz aspirynę, prawda?
CUTE-AS_fuck: Oj bidulka, główka dziecko boli?
LoveMyFutureHusbandH: Dobra, jednak się zamknij...
W tej chwili usłyszałyśmy wymowne chrząknięcie, a pani Spark stała tuż przed naszą ławką.
- Nie przeszkadzam przypadkiem panience Blank i panience Roy? Co wy tam trzymacie? Chować te telefony i słuchać mnie! Nie po to ja się tu produkuję!- krzyknęła ta stara jędza. - Jeszcze raz zobaczę jak trzymacie coś pod ławką to zostaniecie wywalone za drzwi!
- Dobrze, przepraszamy pani profesor - odpowiedziałyśmy równo.
-Nie obchodzą mnie wasze przeprosiny, to ma się nie powtórzyć. Za karę Blank do tablicy, rozwiązać klasie to zadanie - powiedziała chłodno.
Powoli wstałam i zaczęłam kierować się w stronę tablicy z zapisanym zadaniem, które było spełnieniem moich koszmarów. Mozolnie zaczęłam wypisywać dane, lecz kiedy miałam przejść do właściwego liczenia odwróciłam się w stronę Niny, szukając u niej ratunku.
I właśnie magicznym sposobem zadzwonił dzwonek, który był spełnieniem moich modłów.
Ruszyłam się w końcu po swoje rzeczy i wyszłam z klasy. Razem z przyjaciółką ruszyłyśmy przez zatłoczone korytarze w kierunku wyjścia. O tej porze roku Atlanta to najpiękniejsze miejsce na Ziemi. Cały czas świeci słońce i każdy próbuje jak najwięcej czasu spędzić na boisku podczas przerwy na lunch. Oczywiście większa część płci pięknej tej szkoły - w tym ja - wychodzą, żeby popatrzeć na rozpoczęcie treningu drużyny footballowej. Ta cała zgraja dziewczyn tylko się do nich ślini i nic więcej. Ja razem z Niną preferujemy naśmiewanie się z ich wysiłku przy osiemdziesięciu dwóch stopniach upału*.
Spokojnie przeszłyśmy przez dziedziniec i weszłyśmy na najwyższy rząd trybun. Położyłam swoje rzeczy na jednym z krzeseł, a następnie sama zajęłam z trzy albo cztery siedzenia, kładąc się na nich. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i jak zwykle zajrzałam na Twitter'a.
@LoveMyFutureHusbandH Kiedy dzwoni dzwonek kończący fizykę ↓
- Uwielbiam życie, gdyby tylko nie było jeszcze w nim fizyki jako przedmiotu szkolnego - powiedziałam rozmarzonym głosem. - Czysta perfekcja.
- Załóżmy, że się z tobą zgadzam - mruknęła Nina. - Ale popatrz, Atlanta w maju to coś pięknego.
Jedynie pokiwałam głową na znak zgody. Uwielbiałam miastko, w którym żyłam całym sercem i duszą ale o tym chyba już każdy wie.
Włożyłam moje ulubione okulary przeciwsłoneczne i jeszcze raz rozejrzałam o okolicy. Do trenujących footballistów dołączył skład cheerleaderek, a osób na trybunach ubyło. Przeczesałam palcami swoje włosy i wróciłam do przeglądania Twitter'a.
@LoveMyFutureHusbandH Racja, chyba, że dasz mi to follow serce moje i jedyny świecie? @Harry_Styles
Spamowanie Harry'ego stało się pewnego rodzaju monotonią. Starałam się to lubić ale z dnia na dzień było to coraz trudniejsze. Dalej czytałam przeróżne historie z nim w roli głównej, a moją galerię w telefonie zapełniały jego zdjęcia. Oglądałam wywiady i zapoznawałam się z najnowszymi informacjami na jego temat. Sądzę, że spokojnie mogłam się nazwać Profesjonalnym Stalkerem Harry'ego Stylesa.
- To już się robi nudne- mruknęłam do przyjaciółki pokazując jej ekran telefonu.
- Nie martw się, jeszcze trochę się w to pobawisz, a potem łaskawie pozwolę ci przestać - powiedziała i wysłała mi w powietrzu buziaka.
***
*- w USA są stopnie Fahrenheita, 82° to około 28° Celsjusza
***
Hej wszystkim! Nie było mnie tu chyba z miesiąc i bardzo za to przepraszam. Dopiero tydzień temu dostałam naprawiony komputer, a dodatkowo obowiązki szkolne... Nieważne, jestem i powoli zaczynam pisać kolejne rozdziały!
Do napisania! ~MyOwnIlluison
CZYTASZ
Answer me!- H. S. (skończyłam!)
FanfictionTak właściwie to przegrałam pewien zakład z moją przyjaciółką, ale jego treści nie potrzebujemy do tej historii. Ważniejsze było to, co musiałam zrobić w jego konsekwencji. To siadaj i słuchaj, możesz też popijać herbatę w międzyczasie ale to nie mo...