Zeszły tydzień minął mi bardzo szybko i nawet nie pamiętam jego dokładnych szczegółów. Do książek w ogóle nie zaglądałam, bo jedyne co robiłam to organizowanie wyjazdu wakacyjnego. Jak na razie, nie mam pojęcia gdzie chciałabym spędzić ten czas, powoli zbliża się pora, by zbierać odpowiednią ekipę. Marzy mi się cały miesiąc wygrzewania się na plaży w Santa Monica i wielogodzinne zakupy po alejach Beverly Hills. Tak, świetny pomysł.
Pozbierałam z biurka wszystkie małe karteczki z pomysłami na wyjazd wakacyjny i schowałam je do szuflady. Postanowiłam wziąć szybką kąpieli i zacząć się szykować na imprezę. Od czasu do czasu lubiłam sama wybrać się na imprezę. Potrafiłam wkręcić się w każde towarzystwo, a na takich wypadach zawsze bawiłam się najlepiej. Pokierowałam się do łazienki, żeby wziąć szybką kąpiel. Umyłam się i ubrałam w wygodną bluzę mojego brata. Zaczęłam prostować włosy i robić mój standardowy makijaż na ważniejsze wyjście. Po wszystkim wyszłam z łazienki i zabrałam się za wybieranie odpowiednich ubrań.
Uszykowana w stu procentach wyszłam ze swojego pokoju i pokierowałam się do wyjścia z domu. Zabrałam skórzaną kurtkę i zamknęłam za sobą drzwi. Odszukałam wzrokiem zamówionej wcześniej taksówki, która swoją drogą spóźniła się około dziesięć minut. No super po prostu.
@LoveMyFutureHusbandH Uwielbiam czekać na taksówkę, gdy śpieszę się na imprezę. KOCHAM CIĘ JEBANY KIEROWCO.
Na szczęście, bądź nieszczęście moja mama właśnie przyjechała z zakupów, więc wpakowałam się jej do samochodu. Oczywiście, musiałyśmy zamienić ze sobą kilka zgryźliwych zdań dotyczących moich weekendowych imprez, jednak po tym jak się nagadała, łaskawie raczyła mnie zawieść. Po około dwudziestu minutach byłam na miejscu, dodatkowo ze sporym opóźnieniem, bo zapewne zabawa trwałą już na dobre. Postanowiłam już nie męczyć mojej matki swoim towarzystwem, więc wyszłam z pojazdu i pokierowałam się w stronę klubu, gdzie dałam się porwać w wir imprezowiczów i lejącego się strumieniami alkoholu.
***
Przekręciłam się na lewy bok i podciągnęłam spadającą ze mnie kołdrę. Owinęłam się nią całą i przesunęłam na środek dwuosobowego łóżka. Zaciągnęłam się zapachem świeżej pościeli wypranej chyba w konwaliowym płynie. Chwila. Stop. Moja kołdra tak nie pachniała. Nigdy. Przerażona otworzyłam oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej. Nie licząc tego, że w międzyczasie dopadł mnie ogromny ból głowy, jakby wybuchła tam bomba, a wszystko co widziałam stało się dwa razy jaśniejsze to było spoko. Nie licząc bardzo ważnego szczegółu: obudziłam się w nie swoim pokoju, do cholery.
Nagle poczułam, jak mój żołądek sprzeciwił się wszystkiemu. Szybko zerwałam się z łóżka i pobiegłam do pierwszych, lepszych drzwi, mając nadzieję, że prowadzą do łazienki. Intuicja jak zwykle mnie nie zawiodła i udało mi się pochylić nad toaletą nim zwróciłam wszystkie posiłki, jakie jadłam zeszłego dnia. Po wszystkim usidłam na posadce i oparłam się głową o zimne kafelki na ścianie. Czułam się, jakby przejechało po mnie stado dzikich słoni. Trzy razy. Głowa mi pękała, prawie umierałam i nie miałam pojęcia, gdzie jestem. Zdawałam sobie sprawę, że w życiu miałam niezłe odpały ale takich akcji nie pamiętałam.
Powoli wstałam z podłogi i podeszłam do wielkiego lustra, przed którym znajdowała się umywalka. Przepłukałam wodą usta, a później umyłam twarz. Później pokierowałam się do sypialni w poszukiwaniu moich ubrań, bo dopiero przez chwilą zauważyłam, że mam na sobie tylko bieliznę.
Na szafce nocnej znalazłam swój telefon i pudełko z tabletkami przeciwbólowymi. Szybko chwyciłam urządzenie i leki. Znów skierowałam się do łazienki, w międzyczasie połykając pigułki. Popiłam je wodą z kranu i znów wróciłam do sypialni. Włączyłam telefon i o dziwo, nie zostałam zasypana tysiącami połączeń i wiadomościami od moich rodziców czy znajomych, jedyna wiadomość jaką dostałam to powiadomienia z Twitter'a.
30 użytkowników polubiło twoje zdjęcia w aplikacji Twitter
@LoveMyFutureHusbandH Starość nije radość - młoeodość nie trzezźwość!!!1!11
@LoveMyFutureHusbandH "Liczy się chwila, seks, emocje i fajna zabawa! Ale @Harry_Styles ciebie i tak kocham bardziej <3
Zawstydzona dalej przeglądałam swój profil i coraz różniejsze powiadomienia wraz z komentarzami. Czułam jak zapadam się pod ziemię ze wstydu, Boże, co ja narobiłam? Bardzo dokładnie czytałam wszystko, co pojawiło się przed moimi oczami, jednak przez jedną rzecz czułam, jak dostaje zawału, a mój mózg nie może dalej funkcjonować:
@Harry_Styles polubił twoje zdjęcie w aplikacji Twitter
AHA?!
***
Jejku, strasznie długo mnie tu nie było. Zaniedbałam tę opowieść na rzecz "This town", za co przepraszam. Nie wiem, kiedy następny, postaram się jak najszybciej napisać i udostępnić.
P. S. Coś czuję, że jesteśmy w połowie tej opowieści.
Do napisania! ~ MyOwnIllusion
CZYTASZ
Answer me!- H. S. (skończyłam!)
FanfictionTak właściwie to przegrałam pewien zakład z moją przyjaciółką, ale jego treści nie potrzebujemy do tej historii. Ważniejsze było to, co musiałam zrobić w jego konsekwencji. To siadaj i słuchaj, możesz też popijać herbatę w międzyczasie ale to nie mo...