~24~

275 26 11
                                    

Zaczęliśmy się przygotowywać. Stawiałem miski z przekąskami na stole, gdy któryś z gości zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Josh otworzył im drzwi wypuszczając ich do środka.  W tym czasie włączyłem muzykę.
-Elo stary tyle czasu cię nie widziałem! - przywitał się jakiś gość Joshowi. Stał z jakąś dziewczyną
-Heeej. - ona wkrótce też się przywitała.
-Siema, siema. Poznajcie Tylera.- starszy przedstawił mnie kiedy stanąłem obok niego.
-Miło mi, Tyler. - wyciągnąłem rękę do kolegi Josha.
-Mi również, Chris - ścisnął moją dłoń.- To moja dziewczyna, Madison.
-Hej. - jej także podałem rękę
-Hejka. - także ją scisnęła.
-Jesteście pierwsi, więc musimy jeszcze trochę poczekać-odezwał się Josh.
-Spoko, nie ma sprawy.
Wszyscy kierowaliśmy się w stronę kanapy. Rozmawiali o czymś jednak ja ich nie słuchałem. Dochodziło coraz więcej osób. Wszystkim się przedstawiałem. Starszy zaprosił naprawdę dużo osób. Ostatecznie polał się alkohol. Ja też trochę go wypiłem. Josh też, robił się wtedy.....nie okrzesany. Mógł zrobić cokolwiek głupiego. Impreza przeniosła się nad basen. Wszyscy bawili się świetnie. Nikt mnie nie zaczepiał. Na szczęście. Josh nie spuszczał ze mnie wzroku.
-Chodzimy ze mną- podeszła do mnie jakaś dziewczyna. Nie pamiętałem jej imienia, byłem za bardzo pijany. Jednak poszłem za nią gdzie mnie prowadziła. Josh chyba tego nie zauważył. Zauważyłem, że nie daleko mnie podąża jakiś typ. Dziewczyna zaprowadziła mnie za dom. Zaczęła szeptać mi coś na ucho, nic z tego nie rozumiałem. Macała moją klatkę. Nie wiem czemu na to nie zwracałem uwagi. W końcu typ, który za mną szedł złapał za moje nadgarstki o wtedy dziewczyna włożyła mi chyba gazetę do ust. Wierciłem się nerwowo. Zaczęła rozpinać rozporek od moich spodni. Jeszcze bardziej się wyrywałem jednak chłopak był bardzo silny.
-Kurwa, nie wierć się tak! - dziewczyna się wkurzyła.
Ściągneła moje spodnie a po nich bokserki. Nie wiedziałem co ona chce zrobić. Bałem się. Włożyła mojego penisa do ust robiąc szybkie ruchy. Nie mogłem wytrzymać. Udało mi się wypluć gazetę.
-JOOOSHH!!! - krzyknąłem na tyle głośno ile potrafiłem.
-Jesus Maria zamknij ryj pierodolny pedale! - znów wrzasnęła. Słyszałem jak ktoś biegnie. Josh od razu mnie usłyszał.
-Co ty jebana suko powiedziałaś?! KURWA POWTÓRZ TO! - nie spodziewałem takiej reakcji starszego. W tym momencie chłopak,  który mnie trzymał uciekł a dziewczyna nie wiedząc co zrobić odepchnęła mnie.
-Pedał!
-Kurwa znikaj z mojego życia ty suko, już kurwa raz mi je prawie spierdoliłaś! Nie zapraszałem cię tutaj!
Pozbierałem się. Josh od razu wiedział, że to nie moja wina. Nie pytałem się o co to za dziewczyna. Wróciliśmy dalej się bawić.

Wydaje mi się, że Tyler za dużo cierpi na tych imprezach i wgl w jakichkolwiek miejscach publicznych xd  Może później zrobię maratonik ^^

He's Tear In My Heart[]Joshler[] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz