Rano obudził mnie budzik. Poniedziałek... jeeeej. Wzięłam telefon do ręki i sprawdzając powiadomienia na Twitterze zobaczyłam to:
Luke_Hemmings zaczął Cię obserwować .
Jak to możliwe? Przecież on nawet nie ma pojęcia o moim istnieniu! Większość osób z mojej szkoły nie ma, a ma ją ktoś taki jak on?!
Poszłam się ubierać. Na dziś wybrałam czarny duży sweter i spodnie z wysokim stanem w tym samym kolorze.
Gdy już się cieplo ubrałam wyszlam na zewnątrz. Pazdziernik i Londyn to nie zbyt dobre połączenie. Strasznie się wtedy robi zimno.
Będąc już w szkole czułam się dziwnie, jaby wszyscy na mnie patrzyli. Poczułam, że się czerwienie dlatego schowałam twarz w swoich długich włosach.
-Odrzutku! -usłyszałam za sobą. Tak mnie właśnie nazywali. Nie reagowałam na ich zaczepki i po prostu poszłam na lekcje.
Po skończonych zajęciach wyciągnęłam telefon i sprawdziłam co się w świecie dzieje. Na Twitterze obserwuje mnie nowe 5 osób... dziwne.
Luukey96: Hej, co tam?
Ja: Ten dzień jest mega dziwny.
Luukey96: Dlaczego?
Ja:Zgadnij kto zaczął mnie obserwować na Twittrze
Luukey96: Nwm :)
Ja: Luke Hemmings
Luukey96: I jak? Podjarałaś się?;D
Ja: To ze lubię jego muzykę nie oznacza, że jestem psycho fanką -,-
Luukey96: Okey :)
Ja: A u Ciebie co tam? ;}
Luukey96: A nic, odpoczywam sobie.
Ja: Właściwie gdzie Ty mieszkasz?
Luukey96: Aktualnie Sydney, a Ty?
Ja: Londyn ;(
Luukey96: Dlaczego smutna buźka?
Ja: Bo tu jest fhuj zimno!!!
Luukey96: A myślałem że dlatego że ja jestem tak daleko.
Luukey96: I się zrymowało ;)
Ja: Hahaha ;>
Luukey96: Jestem zajebisty <napina mięśnie >
Ja: Ale z Ciebie narcyz :D
Luukey96: Tylko udaje -,-
Ja: No wiem przecież! :))
Luukey96: Ejj...
Ja: No?
Luukey96: Kup se klej!
Ja: <przewraca oczami >
CZYTASZ
Naucz mnie kochać || L.H
FanfictionOpowieść o rozkwitajacej miłości dwojga młodych ludzi. Co się wydarzy w tej historii? Zapraszam ;)