23.

74 8 2
                                    

*Luke*

- Luke, ja właśnie to robiłam. Cięłam się, nadal to robię.

Gdy to usłyszałem po prostu mnie zatkało. Wiedziałem, że ma problemy, ale nie że aż takie.

-Nie wiem co powiedzieć, dlaczego to robisz?

- Nie wiem, po prostu mam w sobie za dużo emocji. Mam też niską samoocenę , a otoczenie mi w tym wszystkim nie pomaga. Tak odreagowuje to wszystko.

-Tak odreagowujesz? To głupie! Inaczej... To chore!-zacząłem się złościć. Ona jest głupia czy co? Jak może się  okaleczać?

-Wiem, mówiłam że jestem psychiczna -powiedziała szeptem i  zaczęła szlochać. Nie, nie, nie!!!

-Ems, nie to miałem na myśli! Chodziło mi o to, że... kurde. Nie powiem ci że Cię rozumiem bo Cię nie rozumiem...Ale chce, chce Ci pomóc. Naprawdę! Przedtem byłaś sama, teraz masz mnie. Już Cię nie zostawię. Nie płacz kochanie-nastała chwila ciszy. Wiedziałem, że potrzebuje chwili żeby to przetrawić.

- Dziękuję Luke, to dla mnie naprawdę ważne- powiedziała po dłuższej chwili.

- Pamiętaj jedną rzecz, okey? Jak znów będziesz chciała to zrobić po prostu zadzwoń do mnie. Nie ważne ,o której . Dzwoń zawsze jak będziesz mnie potrzebowała. A teraz już nie płacz, proszę.

- Teraz to tylko już łzy szczęścia. Bardzo cieszę się, że Cię poznałam.

-Ja też kochanie, ja też.

----'
Ktoś jest?;/

Naucz mnie kochać || L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz