Rozdział 6

172 7 1
                                        

Rano obudziłam się o.. co ja mówię jakie rano. Obudziłam się o 12.00 a głowa bolała i to bardzo ale to bardzo mocno. Byłam jeszcze we wczorajszych ciuchach. Poszłam pod szybciutki prysznic i ubrałam się w moją piżamkę. Zmyłam też resztę makijażu a włosy związałam w luźnego koczka. Założyłam jeszcze moje mięciutkie kapciuszki. Zeszłam na dół a tam już wszyscy , mając na myśli wszyscy chce powiedzieć że przy stole siedzieli Zeyn i Antek, jego kumple i nasi wszyscy domownicy. Wynika z tego że Antek nocował z resztą u nas. Podeszłam do szafki i sięgnęłam po dwa proszki na ból głowy i popiłam wodą. Każdy patrzył się na mnie. Dlaczego to ja mam taką słabą głowę do picia.

- Jak się spało- zapytał Luk

- spało się bardzo dobrze, ale teraz to nie najlepiej się czuję – odpowiedziałam

- Widać – powiedział Zeyn.

- A cicho już – i usiadłam na wolnym krześle. Podkradłam jedną kanapkę Antkowi. Upiłam trochę herbaty Zeyna i było wszystko pięknie. Proszki chyba zaczęły działać bo głowa nie boli mnie już wcale.

- Jakie plany na dzisiaj- zapytałam

- Sam nie wiem – powiedział Luk, - może zrobimy grilla- dodał

- świetny pomysł, a mogę zaprosić Monie? – zapytałam

- jasne dlaczego pytasz? Wy oczywiście też jesteście zaproszeni- zwrócił się do Zeyna i jego ekipy.

- Dzięki na pewno będziemy, a teraz się zbieramy, będziemy po 15. – i wyszli

Zapomniałam wam powiedzieć. Opowiedziałam wszystko Moni o tym dlaczego mnie nie było, co się ze mną działo, czym zajmuje się Luk, że ma gang. Jak to ona tylko stwierdziła. Muszę mu podziękować osobiście że zajął się tobą. Oczywiście miała tu na myśli Luka. Napisałam szybko Esm's żeby wpadła na grilla o 15.

Godzina 15.

Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć a tam oczywiście stała Monika i reszta zaproszonych gości. Wpuściłam wszystkich do środka i zaprowadziłam do ogrodu. Miała to być taka mała imprezka bez alkoholu. Każdy zajadał się już kiełbasami z grilla. Zeyn cały czas patrzył się na Monike tak samo jak ona na niego. Maję ku sobie, byli by wspaniałą parą. Dobra ja już nic na ten temat nie mówię pożyjemy zobaczymy. Bawiliśmy się świetnie było już po 222 więc nie było sensu aby Monika i reszta wracali o tej porze do domu. A że mamy dużo pokoi gościnnych to był nie problem aby zostali u nas wszyscy na noc. Było już chłodno więc postanowiłam z Monicą iść do domu. Chłopaki postanowili jeszcze zostać. Wiem, że nie miałam się wtrącać ale jak to ja muszę więc zapytałam

- Monia czy ty coś czujesz do Zeyna?

- Chyba tak. Ale wiem jaki on jest więc nie robię sobie nadziei – odparła bardzo smutna

- Żartujesz on cały czas się na ciebie patrzy. Zawalcz o miłość – i przytuliłam ją

- Dziękuje – powiedziała

- Za co?- no bo za co

- Za to że jesteś - odparła

- Zawszę będę – i tym naszym przytulaniem dusiłyśmy się nawzajem.

Dałam Moni piżamę i zaprowadziłam ją do jednego z naszykowanych pokoi. Wzięła prysznic i poszła spać. Ja zrobiłam po niej to samo. Czułam jeszcze jak materac się ugina czyli Luk też postanowił już iść spać. Wtuliłam się w niego. Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jak teraz myślę co mogłoby się ze mną dziać to aż mnie ciarki przechodzą. I z takimi myślami zasnęłam.

Boss and Nikola!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz