Wraz z ciocią zeszłam do jadalni. Gdy do niej weszłam wzrok całej rodziny został skierowany w moja skromną osobę.Dosłownie.Babcia zmierzyła mnie wzrokiem.
- Jak ty dziecko wyglądasz !? - krzyknęła wstając od stołu.
-Yyyy.... Normalnie ? - odpowiedziałam. Tak dla przypomnienia powiem że miałam czarne dzinsy z dziurami , zwykły T-shirt i włosy związane w koka.
-Normalnie !? Dziewczyno ! Wyglądasz jak ... nie powiem już kto - warknęła- Bierz przykład lepiej ze swojej kuzynki - powiedziała i wskazała palcem na Jessice.Ta tylko uśmiechnęła sie szyderczo.
-Mamo .... -westchnęła ciocia - Daj jej już spokój nie każdy musi sie ubierać jak w średniowieczu - dodała. Babcia popatrzała sie na mnie jeszcze raz odwróciła sie i wróciła na swoje miejsce.Gdy siadałam przy stole zobaczyłam karcące spojrzenie ojca ale szczerze mam gdzieś jego opinie na mój temat.
Po jakże "wspaniałym" śniadaniu poszłam do swojego pokoju aby nie narazić się więcej babci Adelajdy.Leżałam od dobrych parę minut gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę - powiedziałam dosyć głośno. Drzwi się otworzyły i staną w nich ojciec. Cholera jeszcze jego mi tu brakowało.
- Witaj Louiso - powiedział sztywno.-Co cie skłoniło do odwiedzenia swojej wyrodnej córki ? - spytałam nawet sie nie witając.
-Chciałem porozmawiać o twoim dzisiejszym zachowaniu i o ubiorze. - powiedział - Zachowałaś się skandalicznie. Powinnaś przyjąć krytykę babci i ja przeprosić za swoje zachowanie bo było one bardzo nie stosowne. Nie wiem w kogo ty sie wrodziłaś bo cała nasza rodzina jest poważna i umie zachować się stosownie ale ty po prostu zachowujesz sie jak rozwydrzone dziecko i myślę że powinnaś brać przykład z siostry z Jessicy bo z nich wyrosną ludzie ale napewno nie z ciebie. Wstyd mi za taką córkę. -dodał z pogardą. O nie teraz to juz przegiął.
-Bla bla bla bla nie ma was całymi dniami w domu ! I ty mnie nazywasz rozwydrzonym dzieckiem ?! Kiedy spytałeś się czuje czy jak mi idzie w szkole ?! Co !? Nigdy ! Rozumiesz NIGDY ! I ty mi mówisz ze ja mam brać z tych dwóch ladacznic przykład ? Serio ? Ty nie znasz żadnego ze swoich dzieci. Michael ma dziewczynę wiesz o tym ? Ma zespół wspaniałych przyjaciół o których ty pewnie nie wiesz bo nigdy nie ma cie w domu ! Gdy ja przechodziłam załamanie związane ze złym traktowaniem w szkole , wyśmiewanie gdzie byłeś ... GDZIE !? To Michael zawsze był przy mnie ! Tylko on ! Więc nie waż sie nawet nazywać mnie moją córką ... Bo dobrze wiesz że nigdy mnie za nią nie uważałeś .... NIGDY ! - krzyknęłam i zerwałam sie z łóżka. Ze łzami w oczach wybiegłam z pokoju i udałam sie w stronę wyjścia. Usłyszałam jeszcze tylko krzyk cioci co sie stało ale wyminęłam ją i wziełam swoją skórzaną kurtkę i jak najszybciej wyszłam z domu udając sie w swoje ulubione miejsce aby sie uspokoić...
Od dobrych paru godzin siedzę na jeziorem. Spędziliśmy tu z Michaelem chyba najlepsze nasze chwile. Pierwszy papieros , alkohol . Aż mi się śmiać chcę jak myślę ze były z nas takie gówniarze i myslałamy ze pijąc i paląc komuś zaimponują .... Te błędy młodości ... Ehhh ...
Wypalałam już 6 papierosa ale nadal było mi mało . Za duzo nerwów ... Wykóncze się kiedyś.
Położyłam sie na plazy która była na około jeziora i patrzyłam sie w błękitne niebo. Zamknęłam oczy i rozmyślałam o całym swoim życiu. O dobrych i złych chwilach.-Ej laska wstawaj - powiedział ktoś nade mną. Błagam powiedzcie że to nie on. Otworzyłam i oczy i ujrzałam tą wredną gębę.
-Nieee ... Booze co ty tu robisz ? - zapytałam
-Aktualnie to stoję. Michael dzisiaj rano do mnie zadzwonił że nie wyrobi sam a tym domu wariatów więc przyjechałem i otóż jestem ! Ale jak juz dojechałem to ten biedak miał jakąś paranoje psychiczna bo jego ukochana siostrunia wyszła zdenerwowana i coś jej się może stać -ostatnie dodał słodziutkim głosikiem. Idiota.
- Dobra rozumiem - powiedziałam i wstałam z piasku. Otrzepałam sie z niego i ostatni raz popatrzyłam w stronę jeziora.-Ale ja ci powiem że tyłek to ty masz niezły - Powiedział i zagwizdał.Ludzie trzymajta mnie.
- Jedzmy już- powiedziałam ignorując jego pytanie.
Gdy wróciłam do "domu" dostałam opieprz on brata ze on przezenie nerwicy dostanie itd. Tsaa... Dobrze wiedzieć. O 19 ma sie odbyć przyjęcie urodzinowe babci. To tylko parę godzin Lousia ... Wytrzymasz to.
Na przyjęciu były same najdroższe potrawy. Nawet zmusiłam sie do ubrania spódniczki ale babcia nadal przez pół wieczoru krytykowała mój strój. Że tak nie wypada itd. Babcia dostała sporo drogich prezentów od rodzinny. Od nas dostała jakiś naszyjnik z perłami ale ja jakoś nie miałam ochoty iść złożyć jej życzeń dlatego od razu poszłam do stołu.Od wujka Gabryjela dostała złote kolczyki i komplet sztućcy ze złota. Fascynujące. A od Anny dostała piękną złota-granatową sukienkę. Babcia zbyt bardzo kocha złoto. Nawet Nathan dał jej bardzo drogie wino i była zachwycona jego obecnością. Zapewne będzie uważać że to idealna partia dla Jessicy. Młody , Przystojny , kultularny dużo by jeszcze wymieć ale ma jeden minus. Jest wrednym chujem dla kogo nie liczą sie uczucia innych.Ale ogólnie kolacja minęła w drętwej atmosferze jak co roku z resztą. Kwestia przyzwyczajenia. Po jakiś 2 godzinach siedzania przy stole wszyscy rozeszli położyć sie spać aby jutro wyjechać do swoich domów.
************
Wybaczcie mi to ! Strasznie was przepraszam .... Wg zapomiałam o opowiadaniu bo pochłonełam sie w wir nauki -,- Jest jej od zarąbnia .... Tragedia .... Przepraszam jeszcze raz
CZYTASZ
Przytul mnie.
Teen FictionLouisa to typowa nastolatka z marzeniami i 1000 pomysłami na minute. Ma wspaniałych przyjaciół i ukochanego brata bliźniaka Michaela oraz znienawidzona młodszą siostrę Mię. Kocha jazde na desce i wszystko co związane z jedzeniem. Prowadzi w miarę st...