Luhan powoli zamknął drzwi wejściowe. Zdjął swoje buty i szybko, ale po cichu skierował się do salonu. Usiadł na kanapie i głośno westchnął. Zbyt dużo się wydarzyło jak na jeden dzień. Zamknął oczy i za chwilę poczuł, jak sofa ugina się pod wpływem dodatkowego ciężaru. Uśmiechnął się delikatnie, nawet nie otwierając oczu.
- Już chyba wszystko załatwiłem. - Powiedział po chwili, wypuszczając z siebie kolejne głośne westchnięcie.
- To dobrze. - Usłyszał obok, na co się uśmiechnął. - Co zamierzasz teraz zrobić?
- Chciałem iść się umyć i pójść u ciebie spać. Tak przez najbliższe kilka dni. - Spojrzał na przyjaciela. - Nie masz nic przeciwko, prawda?
- Jasne, że nie. - Oboje się uśmiechnęli. - Ale dobrze wiesz, że nie o to się pytałem. Kiedyś będziesz musiał wrócić do domu i znaleźć jakąś pracę. - Brunet położył dłoń na ramieniu Luhana.
- Nie chcę teraz o tym myśleć. Po prostu... Pozwól mi pomęczyć cię kilka dni, a potem pomyślę o tym. Teraz nie mam na to ochoty. Przepraszam. - Blondyn wstał i spojrzał smutno na przyjaciela. Ten pokiwał powoli głową.
- Jasne, jak chcesz. Tylko nie odkładaj tego zbyt długo.
- Tak. Dzięki, Yixing. - Luhan uśmiechnął się i powoli ruszył w stronę schodów. Mocno trzymając się barierki, mozolnie wszedł po schodach. Każdy ruch sprawiał mu ból, mimo że nic ciężkiego nie robił.
Gdy doczołgał się do łazienki, upewnił się, że zamknął drzwi na klucz i spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Miał sińce pod oczami, jakby nie spał od miesiąca. Ramiona bezradnie zwisały mu z barek, jakby ledwo już się trzymały. Włosy miał suche, zniszczone, mimo że poprzedniego dnia je mył. Uśmiechnął się do siebie niepewnie i zdjął koszulę. Odwrócił się od swojego odbicia i, zamknąwszy oczy, zdjął spodnie wraz z bielizną. Przeczesał palcami włosy i wszedł pod prysznic, szybko odkręcając gorącą wodę. Chwycił żel o miętowym zapachu i nalał go na gąbkę, po czym zaczął mocno go wcierać w ciało. Kiedy szorstką myjką rozdrapał kilka strupów, syknął cicho. Starał się nie reagować, kiedy gorąca woda zmywała pianę z jego ciała, zabierając przy okazji krople krwi. Temperatura była tak wysoka, że pomimo przyzwyczajenia, Luhanowi popłynęły łzy. Ale nie mógł przestać. To była jego dezynfekcja. Jego sposób na pozbycie się jakichkolwiek śladów innego DNA na nim.
Po dobrych dziesięciu minutach, które trwały jak wieczność, i wyszorowaniu całego ciała wraz z włosami, odsunął się od strumienia wody i podparł się o szybę kabiny. Oddychał ciężko, brakowało mu powietrza, będąc otoczonym samą parą wodną. Spojrzał w dół na lekko czerwone kafelki. Zmarszczył brwi. Nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek były one czerwone. Pokręcił głową i zakręcił wodę. Zaczynało kręcić mu się w głowie. Dotknął dłonią klatki piersiowej. Poczuł na palcach lepką ciecz, która na pewno nie była wodą. Spojrzał na rękę. Miał na niej kropelki krwi. Wpadł w panikę. To nie był pierwszy raz, kiedy mył się do krwi, ale to był pierwszy raz, gdy robił to w domu Yixinga. Co będzie, jak to się nie zmyje?!
Luhan zaczął gorączkowo rozglądać się po kabinie. Cieszył się, że nie ma w niej lustra, bo nie chciał widzieć swojej czerwonej twarzy. Tym bardziej że po chwili poczuł, jak coś spływa po niej. Szybko odkręcił wodę, ustawiając temperaturę na lekko ciepłą i zaczął zmywać z siebie całą krew, tym razem delikatnie ścierając ją dłońmi. Wytarł pozostałą wydzielinę z twarzy, mając nadzieję, że już więcej jej nie ucieknie i roztrzepał włosy, zakręcając wodę.
Powoli wyszedł spod prysznica i wytarł się miękkim, beżowym ręcznikiem. Przetarł nim włosy, zanim owinął go wokół bioder. Spojrzał wtedy na swoje odbicie w dużym lustrze. Stwierdził, że oprócz bycia całym czerwonym nie wygląda tak źle. Spróbował się uśmiechnąć, lecz jedyne co z tego wyszło, to krzywy grymas. Odwrócił się w stronę szafki i wyjął czystą bieliznę. Już nie raz tutaj nocował i wiedział, że to nie będzie ostatni raz. Nie zdziwił go więc widok jego własnych bokserek w szafce.
CZYTASZ
PS. Don't love me!
FanficTytuł: PS. Don't love me (stary: You must help me and You must be only my Friend) Gatunek: obyczaj, lekko psychologiczny(?), romans, yaoi Główni bohaterowie/Paring: Luhan, Sehun/HunHan Opis: Pewnego dnia głos w głowie Luhana mówi mu, żeby poszedł do...