Rozdział 12

1.4K 98 8
                                    

-Masz rację muszę mu to powiedzieć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Masz rację muszę mu to powiedzieć. Może nawet dziś jak będziemy u niego w domu.

-To naprawdę dobre wyjście stary innego nie widzę z tej sytuacji.

-Dzięki dobra my lecimy do Gastona.

Kiedy doszliśmy do domu stwierdziłem że muszę mu powiedzieć o uczuciu jakim darzę jego siostrę ale coś a raczej ktoś mi przerwał.

Przerwała nam Luna która właśnie schodziła po schodach. Przez chwilę nie wiedziałem co powiedzieć wyglądała po prostu pięknie że normalnie WoW. Miała na sobie białą mini sukienkę a do tego białe szpilki na wysokim obcasie. Włosy miała zakręcone i rozpuszczone po ramionach. Miała również zrobiony makijaż trochę mocniejszy niż zazwyczaj ale w końcu szła na imprezę. Miała brązowe cienie i czarne kreski oraz rzęsy pomalowane tuszem a do tego na ustach ciemno bordową szminkę. Kiedy ją tak zobaczyłem aż chciałem jej zakazać wyjścia z domu bo dobrze wiedziałem że gdzie nie pójdzie to każdy chłopak będzie się ślinił na jej widok. Byłem mega wkurzony na siebie że nie powiedziałem Gastonowi wcześniej o moim uczuciu do Luny i że nie wyznałem Lunie tego co do niej czuję. Z rozmyślań wyrwał mnie jej głos.

L-Hej chłopaki co tam chata wolna o szykuje się jakiś męski wieczór.

G-A żebyś wiedziała że tak szykuje się męski wieczór mój i Matteo.

L-Rozumiem ja się właśnie zbieram więc nie martw się po imprezie Ambar odwiezie mnie do domu.

G-Spoko a co będziecie robić ?

L-Jeszcze nie wiem ale na pewno coś wymyślimy. Dobra ja muszę lecieć bo się spóźnię.

M i G-Cześć.

Już nie wytrzymałem musiałem z nim porozmawiać.

-Stary muszę ci coś powiedzieć i to jak najszybciej.

Zapraszam na kolejny rozdział który jak obiecałam jeszcze dziś 23:58 hehe.

Komentujesz=Motywujesz

It is love ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz