43

10.9K 747 140
                                    

Odległość między nami była coraz mniejsza aż ktoś nam przeszkodził. Tym "ktosiem" była Laura.

- Już jestem!- Oznajmiła.

Jak poparzeni oderwaliśmy się od siebie. Oby dwoje zalaliśmy się rumieńcami. Spojrzałam na tą wredną małpę, która wyraźnie nie była zachwycona tym co tutaj zastała.
I dobrze jej tak.
Tylko szkoda, że do niczego niczego nie doszło. Wzięłam mrożoną kawę i przez rurkę skosztowałam napoju. Jak by ktoś był ciekawy to Laura wzięła to co ja, natomiast Tae Latte Machiato.

- Mogę skosztować?- Spytał mnie chłopak.

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, zrobiła to za mnie ta żmija.

- Ode mnie możesz.- Przysunęła kawę bliżej Tae.

Zignorowaliśmy ją a ja w końcu odpowiedziałam.

- Jeśli ja mogę twoją.- Posłałam mu uśmiech.

Taehyung pokazał swój prostokątny uśmiech i podsuną pod mój nos kawusię jednocześnie biorąc moją. Nie odrywając wzroku od oppy upiłam łyk i oddałam napój. Przez chwilę zapomniałam o otaczającym mnie świecie i o tym, że nie jesteśmy sami.

- Oppa. Jak było na koncercie? Niestety nie mogłam przyjść bo wszystkie bilety były wykupione.- Przerwała nam tą chwilę.

No ja ją kiedyś zajebię.

_________________________________________

Jak mi ta Laura działa na nerwy😠
Na szczęście nie tylko mi.
Dzisiaj piątek!
A jutro już wolne.
Mimo, że daję rozdziały co drugi dzień to w soboty i niedzielę też będę je publikować.
Mam nadzieję, że ktokolwiek mnie zrozumiał.😅

😅

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Snapchat || Kim Taehyung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz