Gdy przyszedłem, byłaś już otulona liśćmi.
Nie, nie ty.
Twój grób, który nas dzieli.
Kiedyś go rozwalę, przyrzekam...Myślę, że ta róża Ci się spodoba.
To twoja ulubiona, prawda?
Oh, przecież ty milczysz...
A może choć raz przemówisz?
Ostatni...Wydawało mi się, że gdzieś w wietrze słyszę twój głos.
To ty?
Nie żartuj sobie ze mnie, nie jestem głupi.Chciałbym, abyś wiedziała, że Cię nie zostawię.
Skoro myślisz, że jestem głupi i się nabiorę...
dobrze.
Nabiorę się, będę myślał, że to ty, zgoda?
Taka jakby gra.
Tak, czy nie?
Odpowiedz, zimno mi...
Chcę Cię przytulić...Kolejny szum wiatru uznam za twoją zgodę.
O, szumi.Wybacz, skarbie, ale muszę już iść.
Mam sesję.
Trzymaj tą różę mocno, by nie odleciała,
tak, jak moje serce.
CZYTASZ
Niech groby przemówią || Miraculous
Fanfiction[SHORT STORY Z OKAZJI ŚWIĘTA WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH] Za każdym razem, gdy do niej przychodził, wręczał jej różę. Chciał, by zawsze o nim pamiętała i wiedziała, że ją kocha. ,,To róża dla Ciebie, wiesz? Nie chcę, żebyś myślała, że zwariowałem Po prostu...