Chłopak znowu nie zrobił wszystkich prac, które dała mu ciotka, więc znowu dostanie karę... Kiedy wrócił Veron znowu zaczęło się piekło. Harry został brutalnie pobity, było mu bardzo cieżko. Ostatni raz jadł coś 3 dni temu. Postanowił wymknąć się z domu. Nie miał już dla kogo żyć. Wszyscy na, których mu zależało zginęli bądź go zdradzili.
Ucieczka
Harry zabrał tylko pieniądze, ponieważ nie miał zamiaru brać nic innego ze sobą. Wyszedł przez okno... Z radością stwierdził, ze nie było nikogo z Zakonu na warcie. Naciągnął kaptur na głowę i zaczął iść w celu znalezienia jakiegoś baru lub sklepu z alkoholem. Czuł, ze jest obserwowany, przeczucie zmieniło się w pewność. Tajemnicza postać chwyciła go mocno jedna ręka zatykając usta, aby nie krzyknął i druga wciskając mu w rękę swistoklik. Kiedy tylko się przenieśli upadł na dywan, a nad jego głowa rozbrzmiała rozmowa...Potrzymam was w niepewności. Nie rzucać we mnie Avada, Crucio, Sectusempra i innymi rzeczami/zaklęciami...Rodzial kolejny ukarze się już niedługo
Zwiadowca
CZYTASZ
Harry Potter i Bolesna Prawda
Fanfiction"Mowa jest srebrem, a milczenie złotem" "Czasem lepiej nic nie mówić, niż opowiadać kłamstwa" Kłamstwa zawsze mają krótkie nogi. Są rozwiązaniem na pewien czas, ale potrafią zadać ból... "Żyjemy w czasach kiedy, przyjaciółmi stają się wrogowie, a p...