Chłopcy w tym rozdziale nie są w zespole. Są w liceum i realizują projekt ze sztucznym dzieckiem, który ma pokazać im, jak stresujące i trudne jest posiadanie dzieci. Chłopcy narzekają i takie tam.
•°•°•
Ash: omf nienawidzę tego projektu!!!!!
Cal: wut? -.-
Ash: czemu jesteś taki zły?
Cal: to demoniczne, sztuczne dziecko jest cholernie denerwujące. Aktywowali je około godzinę temu, a zdążyło ubrudzić pieluchę już 4 razy.
Luke: na szczęście to nie jest prawdziwa kupa.
Cal: ta jasne, cokolwiek. Ich szyje są strasznie czułe, próbowałem ją kołysać i niechcący uderzyłem głową tej lalki o marmurową ladę. Po tym moje dziecko zaczęło płakać tak głośno, że chyba ogłuchłem.
Ash: awe, kołysałeś ją przez długi czas?
Cal: bardzo długo. Czuję się, jakbym dopiero co skończył ćwiczyć biceps.
Ash: moje piło "mleko", zaczęło czkać i nie chce przestać
Cal: Nawet nic o tym nie mów, wiem co czujesz. Ja nie chcę mieć dzieci, muszę to w ogóle robić? No bo, bruh, jestem gejem, nie mogę zapłodnić Michaela.
Ash: prawda. Luke też nie urodzi naszego dziecka.
Luke: :-(
Luke: bo tego nie chcesz, czy po prostu się nie da?
Ash: jeśli to byłoby możliwe, to bym chciał, ale niestety nie jest.
Luke: Rozumiem. Wracając, moje dziecko jest całkiem spokojne.
Ash: agh! Szczęściarz!!
Cal: lol, Mikey zrobiłby coś dziwnego, gdybyśmy mieli razem dziecko. Pewnie pofarbowałby mu włosy albo naklejał sztuczne tatuaże.
Ash: to brzmi jak coś, co on rzeczywiście mógłby zrobić.
Luke: jak już o nim mówimy, gdzie on jest?
Mike: tutaj! Moje dziecko piło z butelki przez dłuższy czas, cholera.
Cal: Nie zamierzam nam ufać, kiedy będziemy mieć własne dzieci.
Mike: jak nazwaliście swoje lalki?
Ash: Rosaline Laura Irwin-Hemmings.
Luke: O CHOLERA!! JA NAZWAŁEM SWOJĄ CÓRKĘ LAUREN ROSALIE HEMMINGS-IRWIN
Ash: Chyba się duszę, jesteśmy tacy podobni!!
Cal: Ja nazwałem swojego syna Capitan Australia Basista Hood.
Ash: widać, że ty go nazywałeś
Cal: no właśnie.
Mike: ja nazwałem swoją Squirtle Wosowski Calum Clifford.
Cal: aweee!! Ale to dziewczynka i na trzecie imię ma Calum?
Mike: zamknij się, próbuję być romantyczny.
Cal: cóż, udało ci się.
Mike: tak!
Luke: ew! Moje dziecko znowu płaczę i nie wiem, czego chce. Kiedy próbowałem dać jej jeść, płakała, kiedy próbowałem zmienić jej pampersa, płakała. Teraz, kiedy próbowałem ją kołysać, ona płakała. Ugh!
Ash: Chciałem się zdrzemnąć, ale moje dziecko cały czas mnie budzi. Stfu i pozwól tatusiowi spać!
Luke: awe, chcesz, żebym przyszedł?
Ash: chciałbym, ale nie sądzę, żebyśmy wytrzymali płacz dwóch dzieciaków naraz.
Luke: Rozumiem.
Cal: chłopcy, chcecie wyjść do parku?
Mike: pewnie, ale ludzie będą dziwnie się gapić, widząc czterech nastolatków z plastikowymi lalkami.
Cal: oh, no tak. . .
Ash: cóż, to będzie stresujący, nudny i denerwujący weekend.
Luke: tak, każdy z nas ma telefon, więc możemy ze sobą rozmawiać.
Cal: w ten sposób nie będziemy się nudzić?
Luke: dokładnie.
Mike: Jestem zdenerwowany! Nigdy nie będę mieć dziecka!
Cal: najgorsze z tego wszystkiego jest to, że nie minęły nawet 3 godziny.
Ash: ugh! Zabijcie mnie!!
Luke: oh super. Teraz mi się nudzi.
Cal: /.\
CZYTASZ
»5SOS texting«
FanfictionKsiążka, zawiera wiadomości pomiędzy czwórką chłopaków z zespołu. BoyxBoy Ja tylko tłumaczę tę książkę, wszelkie prawa należą do @CosmicTaekook Zgodę na tłumaczenie otrzymałam. :) #437 in Fanfiction |19.11.16.|