To co zobaczyłam było dosyć hmmm... ciekawe. A mianowicie zobaczyłam ...
POV. SKY
A mianowicie zobaczyłam jak ludzie do których tu przyjechaliśmy i Kuba siedzą poobijani i przywiązani do krzeseł, a dwóch leży w kącie prawdopodobnie nie żywych, a chłopaki ( moi )jak gdyby nigdy nic grają sobie w rzutki nożami. A dwójka z nich gra sobie spokojnie w strzał do celu. Czyli narysowali sobie jakieś różne punkty i celują do nich. Te punkty akurat narysowali sobie koło naszych towarzyszy , dlatego było słychać krzyk.Hmm pewnie nie trafili w punkt.A żeby było mało to cieszą się jak dzieci z nowej zabawki. heh- No widzę że nie nudzicie się beze mnie. - :)
- Tak szczerze to trochę, bo wiesz nasi "partnerzy" nie chcą z nami porozmawiać - i ta smutna minka oj jak mi go szkoda, że aż wcale.
- Nie potrafisz udawać.
- A ty gdzieś była ?
- W magazynie obok z Calumem. Powiedzmy, że mieliśmy nie proszonych gości.- na moje ostatnie zdanie mina jednego z naszych " towarzyszy" zmieniła się jakby na przestraszoną ?
- Czekaj czekaj , ale Calum z nami nie jechał.
- Wiem, ale przyjechał tu nie wiem po co. Ale może i dobrze bo to on ich zauważył. Dobra koniec pogawędki, zabierajcie ich.
- Ale Sky mamy problem. Wszyscy się nie zmieszczą.
-Przytomni może nie.- podeszłam do Kuby i przyłożyłam mu szmatkę nasączoną chloroformem.Po czym stracił przytomność.
- No co się gapicie ruszać dupy a nie stoicie !!!- nagle wszyscy się ocknęli. No chociaż tyle.
- Nawet jeśli są nie przytomni to i tak się wszyscy nie zmieścimy.
- Ale ty Jason pesymistycznie nastawiony jesteś.
- Mówię co myślę...- niby prawda ehh..
- Dobra weźcie ich do auta , ja i Michael pojedziemy z Calumem.- chłopaki zanieśli ich do auta a ja z Michaelem skierowaliśmy się do Caluma.
Gdy byliśmy już w naszej willi chłopaki zanieśli naszych " więźniów" do takiej naszej sali przesłuchań, a ja skierowałam się do mojego pokoju przebrałam się w mój ulubiony sportowy zestaw :
Wzięłam jeszcze ręcznik i skierowałam się do kuchni po butelkę wody .W kuchni spotkałam Chrisa:
-O Sky szukałem Cię właśnie!!
- Ta, co jest ?
- Idziesz gdzieś?
-Tak idę na naszą siłownię, a co chciałeś ode mnie ?
- A tak !- zaczął się cieszyć jakby odkrył Amerykę . Jak dziecko. - Dzisiaj przyjeżdżają do nas moi kuzyni.
- No spoko ale po co mi to mówisz?
CZYTASZ
Nowa Ja
ActionSky przeprowadza się po latach do znienawidzonego przez siebie brata. Co się stanie w starym mieście ... Jak zmieni się kontakt z bratem ... Co ze skrywanymi tajemnicami... Co się stanie gdy ujrzą światło dzienne... Zapraszam do czytania Nowa Ja Ws...