Rozdział 10

5.8K 272 96
                                    

- Taaa masz w sobie tyle uroku co zdechła dżdżownica.

- Ałłł co tak od razu z niechęcią skarbie, jestem John a ty ?

- Na pewno nie twoim skarbem ... - już się nie odzywał ale nie odrywał ode mnie wzroku - mógł byś się tak nie patrzeć?

- Może mógłbym ale po co ? - naszą bezsensowną wymianę zdań przerwał dzwonek. Chwała Ci ! Jak najszybciej się spakowałam i ruszyłam w stronę swojej szafki .

Pov. Sky

Jak najszybciej wyszłam z klasy i ruszyłam w stronę swojej szafki. Jak się okazało Leo ma szafkę obok mnie z numerem 297, więc luz. Schowałam niepotrzebne książki i wyciągnęłam swój szkicownik i potrzebne rzeczy ( tak rysuję i to całkiem nieźle ). Z tymi rzeczami ruszyłam pod wielkie drzewo na placu za szkołą. Dlaczego tam ? Bo tam nikt nie chodzi. Po około 8 minutach zauważyłam zbliżającą się postać, więc zamknęłam szkicownik. Tą osobą okazał się Leo.

- Ty rysujesz?

- Tak. To takie dziwne ? - chłopak wzruszył ramionami.

- Niby nie, ale jakoś mnie to zdziwiło u Ciebie. - w odpowiedzi tylko wzruszyłam ramionami - pokażesz mi ?

- Nie

- Chociaż jeden plooose - błagalnie się na mnie popatrzył.

- No okej okej - otworzyłam szkicownik i podałam mu go.

( tak wygląda obrazek )

- No no masz talent młoda - powiedział oddając mi szkicownik

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- No no masz talent młoda - powiedział oddając mi szkicownik.

- Jesteśmy w tym samym wieku ... chyba - zaśmiał się - kiedy się urodziłeś ?

- 20.08.1999

- No właśnie to jesteś tylko 10 dni starszy ja 30.08.1999

- Czyli i tak jestem starszy - wystawił język w moją stronę. Pokręciłam głową ze śmiechem .

- Niech Ci będzie, a tak w ogóle co ty tu robisz ? Elita raczej tu nie przychodzi.

- Szukałem Cię, ale nigdzie nie znalazłem to zapytałem jakiegoś kujona i powiedział, że widział Cię jak szłaś w tą stronę z czymś dużym w ręce. Więęęc oto jestem - i pokazał na siebie, nie wierze w tego człowieka ... haha.

- A powiesz mi dlaczego mnie szukałeś ? - wskazałam na siebie .

- A dlaczego nie? - uśmiechnął się - Tak serio to chciałem zapytać jak tam pierwsza lekcja i szkoła zauważyłem, że już masz kolegę hehe .

- Tia ładny mi to kolega, gościu jest wkurwiający !! - na moje słowa Leo zaśmiał się - ty się nie śmiej, nie lubię gościa. A tak w ogóle to nie zwiedzałam jeszcze szkoły więc no..

Nowa JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz