Rozdział 20

19 1 4
                                    

Nadszedł dzień kiedy miałam lecieć do Polski nadal nie mogłam pozbierać myśli ja i Leo obiecalismy sobie ze będziemy codziennie pisać i dzwonić do siebie chociaż i tak nwm czy to mi wystarczy żeby przetrwać rok bez niego. Ale jest jeden plus spotkam swoja koleżankę której nie widzialam bardzo długo. Ostatni raz się widzialysmy przed moja przeprowadzka do Anglii. Wiem przeprowadzilam się rok temu ale dla mnie to i tak bardzo długo w ten jeden rok naprawdę bardzo dużo się zdarzyło.

Dwie godziny później :
Byłam juz w samolocie musiałam wyłączyć telefon mogłam napisać dopiero jak będę na miejscu. 7 godzin bez telefonu i bez pisania do Leo chyba umrę. Z nudów zasnelam obudzilam się akurat jak byliśmy w Polsce. Wyciagnelam szybko telefon i napisalam do Leo:

Jula: Hey Leo jestem juz w Polsce  :)
Leos: O to dobrze miłego Pobytu w Polsce. Kocham cie :* Jula: nie wytrzymam bez ciebie roku :( tez cie kocham :*
Leos: Wytrzymasz skarbie  :*
Jula: no nwm czy wytrzymam dobra ja ide napisze później papa :* <3
Leos: dobrze papa :* <3

Trzy godziny później :
Kiedy weszlam do domu w Polsce zauwazylam tam babcię podbieglam i się przytulilam ale babcia miała złe wieści. Powiedziała ze nasza mama nie żyje. Nie mogłam w to uwierzyć popłakałam się. Charlie mnie przytulił. I jeszcze na dodatek spóźniliśmy się na pogrzeb. Charlie powiedział ze nie ma co i lecimy do Anglii spowrotem. Strasznie się ucieszylam ale nie pisalam do Leo chce mu zrobić niespodziankę.

Nowi Przyjaciele♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz