Senna myśli...

26 6 3
                                    

[Mike]

Już nigdy jej nie spotkam. Wiem to. Uświadomiłem to sobie, gdy niebo zabarwiło się na kolor rdzy, a słońce chyliło się ku zachodowi. Była mym światłem wśród nicości. Białą wierzą wśród zgliszczy zniszczonego miasta. A teraz jej nie ma...

Wstaję i idę przed siebie. Gdzieś gdzie mnie nogi poniosą, gdzieś gdzie będę mógł w spokoju to wszystko przemyśleć. Ponownie i jeszcze raz. Może w końcu znajdę w tym jakiś sens? A może wręcz przeciwnie? Zagubię się we własnych myślach? 

Zastanawiam się czy to kiedykolwiek miało jakiś sens. Czy nasze życie ma jakiś inny sens niż dążenie do nicości? Do naszej powolnej i nieuniknionej porażki? Nie mamy na to wpływu. Jesteśmy tylko szarością w szarym mieście. Marionetkami w rękach dzieci. Czy to nie zabawne? Robimy wszystko, by wybić się na tle innych ludzi. Gnębimy i jesteśmy gnębieni. I po co to wszystko? By być lalkami w czyichś rękach? Nie chce tego.

Nie żyję, by być martwy za życial!

***

[Kaya]

Zatrzasnęłam się w domu na przedmieściach. Należał do mojej zmarłej babci. Kiedyś otoczony pięknym ogrodem z zieloną i miękką trawą oraz bujnymi różami wijącymi się po białym płocie. Dziś po obskurnym, poszarzałym i dziurawym płocie  wiją się tylko suche gałęzie, a niegdyś cudna trawa zniknęła i tylko tu i ówdzie  porasta wiotka kępa zieleni. 

Wbiegłam na strych i upadłam na kolana. Kurz wzbił się do góry, a promienie zachodzącego słońca oślepiły mnie na chwilę. Odetchnęłam z ulgą. Nic się nie zmieniło. Wszystko jest na swoim miejscu. Położyłam się na trzeszczących ze starości deskach i zamknęłam oczy. Tylko tu potrafię się wyciszyć.

***

Wstałam zanim jeszcze promienie wschodzącego słońca rozpromieniły niebo. Przecierając oczy zeszłam z zakurzonego strychu wprost do klaustrofobicznej łazienki. Przemyłam twarz ścierając wczorajszy makijaż i przejrzałam się w lustrze. Już dawno nie wyglądałam tak żałośnie. 

-Skoro nie da się już gorzej wyglądać pora coś zmienić - powiedziałam w przestrzeń i chwyciłam za nożyczki. 

Uciekam...Where stories live. Discover now