Senna wiadomość...

35 5 1
                                    

[Mike]

Widziałem ją w snach. Kręciła się w kółko z przyklejonym do twarzy uśmiechem. Jednak jej oczy zdradzały wielki smutek. Co ją martwiło? Dlaczego udawała pogodę ducha, gdy serce płakało? Nie wiem... Ale chce się dowiedzieć. Chcę ją objąć i powiedzieć, że może mi ufać. Chcę...

-...lera! Znów mnie nie słuchasz? Co z tobą? - zdenerwował się Borys.

-Ech... No przecież słucham - odparłem znudzony.

-Tia właśnie widzę.

Szliśmy przez chwilę w ciszy. Dopóki nie doszliśmy do mostku z bawiącymi się dziećmi.

-No to ja idę - burknął Borys wskazując przed siebie. - widzimy się jutro. Tylko nie zapomnij.

-Yhym, no ok. Do jutra - burknąłem na odczepnego i ruszyłem w stronę mostku.

Włączyłem aparat, po czym przełączyłem na galerie. Kilkadziesiąt seryjnych zdjęć kręcącej się nieznajomej. Zdjęcie mimo, iż cudne nie uchwyciło jej piękna.
Nagle coś zaszeleściło pod moim butem. Spojrzałem w dół i spostrzegłem małą karteczkę. Zaciekawiony podniosłem ją i rozwinąłem. Niby kilka nic nie znaczących słów. Jednak coś podpowiadało mi, że to musi być jej. Automatycznie podniosłem się i rozejrzałem. Nie było jej. Wychyliłem się za barierki i spojrzałem w tafle wody.

-Skoczyła?! - niemal wykrzyczałem. Wtem poczułem jak coś ciągnie mnie za bluzę.

-Pan też podziwia odbicie nieba w wodzie? - spytała mała dziewczynka. Zmarszczyłem brwi. Widząc to dodała - Tamta Pani również patrzyła się w wodę - wskazała na długowłosą blondynkę kroczącą kilkaset metrów dalej.

Oniemiałem. To była ona! Wziąłem głęboki oddech i pobiegłem w jej kierunku...

Uciekam...Where stories live. Discover now