Rozdział 2

2.9K 531 134
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Baby's Breath (łyszczec) – tradycyjny kwiat używany do wypełnienia wianków, bukietów, jak i innych kwiatowych aranżacji. Symbolizuje czystość serca, szczerość i szczęście. Jest to głównym powodem, dla którego kwiaciarze powszechnie prezentują go z różami jako potężny symbol prawdziwej i wiecznej miłości.

***


Serce Baekhyuna biło jak oszalałe, kiedy czekał na odebranie połączenia. Nawet po upływie minuty nie usłyszał żadnej odpowiedzi, co było dziwne, ponieważ Chanyeol zawsze odbierał po pierwszym sygnale, szczególnie jeśli dzwonił on. Nie było szans, żeby chłopak nie słyszał dźwięku telefonu, który wisiał na jego szyi, chyba że jego upośledzenie psychiczne było większe, niż Baekhyun przypuszczał. Próbował więc przekonać samego siebie, że Chanyeol był w domu i może po prostu uciął sobie drzemkę.

To nie tak, że jakoś szczególnie przejmował się Chanyeolem. Bardziej przejmował się swoim własnym życiem i tym, że jego przyrodni brat być może włóczy się gdzieś i coś mu się stało. Jego mama oszalałaby. W końcu połowa jej życia skoncentrowana była na Chanyeolu i Baekhyun nie rozumiał dlaczego. W kółko było Chanyeol to, Chanyeol tamto. Kup Chanyeolowi nowe buty! Zabierz Chanyeola na obiad! Jako jedynak, w którego życiu nagle pojawia się ktoś inny, komu jego mama poświęca uwagę, Baekhyun kipiał z zazdrości.

- Przepraszam, trenerze. Myślę, że nie mogę pojawić się na dzisiejszym treningu, coś mi wypadło – powiedział po chwili zastanowienia. Wiedział, że zawody zbliżały się wielkimi krokami i nie powinien pozwolić, by opuścić trening, ale nie miał innego wyjścia.

Wsiadł do autobusu, a potem sprintem pobiegł do domu, by następnie nieelegancko wpaść do środka pozbawiony tchu. Drzwi frontowe, tak jak pamiętał, nie były zamknięte. Zbyt spanikowany, żeby chociaż zdjąć swoje obuwie, Baekhyun rzucił torbę obok szafki na buty i wszedł w głąb, krzycząc imię Chanyeola.

Czuł, jak ścisnął mu się żołądek, kiedy zobaczył chłopaka leżącego na podłodze w salonie. Był bezpieczny i zdrowy. Napięcie powoli opuszczało ciało Baekhyuna, ale mimo to prawie nie czuł swoich mocno ściśniętych palców.

- Baekhyun, telefon! – Chanyeol ożywił się, wstając i puszczając swój zeszyt i ołówek, aby pokazać przyrodniemu bratu czarny ekran. Bateria się wyczerpała. Patrząc jak Chanyeol w kółko naciska przycisk włączania, aby uruchomić telefon, Baekhyun doszedł do wniosku, że pewnie nie wiedział nawet o tym, że może się on rozładować. Dla Chanyeola cały świat był uproszczony. Telefon był tylko dziwnym, cudownym urządzeniem, które łączyło go z Baekhyunem jedynie przez naciśnięcie przycisku.

- Nic dziwnego, że padł, ty głupku. Dzwoniłeś do mnie ze sto razy – popatrzył gniewnie, zdejmując smycz z szyi Chanyeola. (Musiał stanąć na palcach, ponieważ ten głupek był wyjątkowo wysoki). – Powiedziałem, żebyś zadzwonił jedynie w nagłym wypadku.

Baby's Breath || ChanBaek || TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz