Rozdział 4

172 7 0
                                    

Chciałam wstać z łóżka ,ale pan grzejnik przycisnął mnie bardziej do siebie.Po chwili pomyślałam jak go obudzić.
-Derek gofry!
-Co?Gdzie?
-Hahaha!!!
Derek zaczął mnie łaskotać.
-Derek przestań!
-Nie puki nie dasz mi mojej nagrody.-pokazał na policzek.
-Okej!-pocałowałam go w policzek.
Poszłam do łazienki się umyć i ubrać w ostatni obrazek:

Poszłam do łazienki się umyć i ubrać w ostatni obrazek:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam taki makijaż:

Poszłam na dół zrobić gofry

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam na dół zrobić gofry. Jedliśmy je ,gdy Derek zszedł na dół.
-Hahahaha!-grzejnik zaczął się śmiać.
-Z czego się śmiejesz?
-Z ciebie!
-Co?
-Masz tu coś!- pokazałna kącik ust.
-Aha.
Próbowałam to zetrzeć ,aż Derek powiedział:
-Daj to!
Zaczął ścierać czekolade z mojego kącika.Nagle mnie pocałował.Nie wiadomo czemu oddałam pocałunek.Obwinęłam moje nogi wokół jego bioder, kierował sie na górę.Położył mnie na łóżku i zaczął jeszcze bardziej namiętnie.Potem schodził coraz niżej.Zadzwonił mój telefon odebrałam lekko odpychając od siebie Derek'a.
-Halo?
-Cześć córuś!
-O cześć co tam?
-Chciałem ci przypomnieć o tym ,że dziś pełnia nad którą nie panuje żaden wilkołak.No oprócz ciebie.
-Dzięki tato spotkajmy się przy najbliższej okazji.
Derek się ździwił.
-Jaki tato?
-Siadaj to Ci opowiem.
Derek usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.
-Więc tak moja mama związała się z Deucalion'em i z Chris'em.Przespała się z nimi oba w jednym dniu potem dowiedziała się ,że jest w ciąży.Po 9miesiącach urodziła mnie.Do tej pory nie wiem który jest moim ojcem.Ale Chris'a traktuje jakby on nim był.O i chce Ci powiedzieć że dziś jest pełnia pod którą nie konroluje się żaden wilkołak.
-Aha a ty?
-Co ja?
-Ty też nie będziesz się nie kontrolować?
-Nie ja będę umiała.
-Aha.
-A która godzina?
-Mhh jest..15:37,a co?
-Chce mi się spać.
-Mi też.
Poszliśmy spać.Obudziliśmy się o 18:56.Tym razem księżyc wschodził bardzo wcześnie.Pana grzejnika przykułam do grzejnika.Derek zaczął się zmieniać.Usiadłam na nim okrakiem powiedział żebym się odsunęła ,ale ja zaprzeczyłam.
Podniósł głowe zaczął warczeć i wyrywać z łańcuchów.Gdy nie mogłam już tego wytrzymać chwyciłam jego twarz w dłonie i powiedziałam:
-Wszystko będzie dobrze.
Po czym go pocałowałam ,a on przybrał ludzką postać. Odsunęłam się od jego twarzy i zaczęłam głaskać go po policzku.
-Dlacze...
-Ciiii nic nie mów.
Rozplątałam go z łańcuchów usiadłam mu na udach i wtuliłam się do jego torsu. Zaczął mnie głaskać po głowie. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam.Wtedy zrozumiałam ,że ja go... kocham.
Kocham Derek'a Hale'a.
(wpis autorki-No to fajnie masz!-Autorka kiwa głową i mówi to z sarkazmem.)

TEEN WOLF:Nastoletnia wilczyca i alfa!!!//D.H//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz