witam

57 7 3
                                    

Witam ponownie tak to znowu ja :)) watpie żebyście za mną tesknili wiec nie przedłużam  i zaczynamy. Nie będę w tym rozdziale pisać kto co myśli tylko będę pisać to w trzeciej osobie
-------------------------------
Następny dzień zapowiadał się słoneczny jednak taki nie był zza okna dojrzeć można ciemne chmury i usłyszeć grzmoty blyskawic, można by pomyśleć że jest noc bo było naprawdę ciemno jak na taka godzinę a była godzina 14, Justin wyszedł z domu i wsiadł na swojego scigacza aby po chwili stanąć na posesji oli, zaczyna pukac do drzwi nie zapominając o uroczym uśmiechu i skruszonej minie, drzwi zostały otwarte a zza nich zauważył ole w sumie to miał szczęście bo Weronika by go wygonila tak wiec zaczął rozmowę:
J:przepraszam
O: myślisz ze jedno przepraszam wszystko zmieni ze rzuce ci się na szyje i powiem"kochanie nic się nie stało"?
J:no nie ale chciałbym spróbować od nowa poprawie się obiecuje
O:dobra ostatnia szansa, więcej nie będzie
J:dziękuje
Justin nachylil się żeby ja pocałować ale ta odwróciła głowę i powiedziała ze to za wcześnie ona stwierdziła ze jest trochę zajęta tak wiec on pojechał do domu wczesniej umawiajac się z nią na wypad do kina....

Może to nie koniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz