co mial za plecami

36 6 1
                                    


uwaga !! rozdzial 18+

POV OLA.

Justin, zza pleców wyjął małe pudełeczko zszokowana patrzałam na nie jak zaczarowana gdy je otwierał powoli aż wstrzymałam oddech, bo oto w tym małym pudełeczku był malutki łańcuszek z napisem Justin tak dobrze słyszeliście Justin ucieszyłam się i wskoczyłam mu na szyje wcześniej zauważając na niej ten sam wisiorek tylko z imieniem ola naprawdę byłam hiperszcześliwa od razu założyłam podarunek niezle się.Prezentował na mojej szyi zaprosiłam go do siebie i zaczęliśmy się całować tak zaczęliśmy się rozbierać nawzajem ciesząc się dotykiem i widokiem swoich ciał z każdym kolejnym posunięciem jego dłoni czułam, że eksploduje, on niestety chyba nie wyczul mojego pożądania, bo jak na złość robił wszystko powoli i delikatnie, kiedy ja chciałam zeby mnie rznal wiec przyciągnęłam go do siebie i mu szepnęłam do ucha:

Ja nie chcę się tobą kochać tylko pieprzyc skarbie- po tych Słowach mnie przeszedł dreszcz, a on w końcu wziął się do roboty ssać moja delikatna skórę na obojczyku i masując moje piersi wszedł głęboko w moją księżniczkę, a z moich ust wydarł się jek, kochaliśmy się szalenie aż po udanym seksie usnęliśmy w swoich objęciach...

  POV WERONIKA. Wchodzę po cichu do domu myśląc, że ola śpi jednak usłyszałam jeki z jej pokoju więc,nie zamierzałam im przerywać i tak jak weszłam to wyszłam z domu i napisałam do hardego:

 W: hej mogę przyjechać do ciebie na noc? 

h: jasne skarbie, przyjechać po ciebie?W: no przyjedz jestem pod domem. 

h: zaraz będę :* 

 W:czekam.

 W trakcie czekania na mojego chłopaka boze,jak to fajnie mieć chłopaka, który się o ciebie troszczy wten na podjazd wjechało-czarne BMW.  Zza kierownica siedział harry więc,ja poszłam na stronę pasażera i dałam mu buziaka na przywitanie w sumie miał to być buziak, a wyszło, że się dość namiętnie całowaliśmy, po jakimś czasie ruszyliśmy spod domu i jechaliśmy w ciszy słuchając świątecznych piosenek i pomyśleć, że jeszcze miesiąc do świat, a już to puszczają, w trakcie jazdy wysłałam SMS oli, że nie będzie mnie na noc zeby,się o mnie nie martwiła.W tym czasie wjechaliśmy na podjazd zaparkował w swoim garażu i wysiedliśmy z auta oczywiście musiał mi otworzyć drzwi jak ja tego nienawidzę to tak jak bym sama rak nie miała, no ale cóż trudno go za to nie kochać... wsiedliśmy do domu zjedliśmy coś i poszliśmy do niego na górę zapomniałam, że nie spakowałam piżamy na co harry widząc moja zakłopotana minę podal mi koszulkę i jakieś dresy poszłam Się w to przebrać i wszystko było na mnie za duże wiec postanowiłam ze nie będę zakładać dresów, tylko samą koszulkę, która i tak mi sięgała do ponad polowy ud, kiedy weszłam znowu do pokoju zauważyłam ze harry leżał na plecach pod kołdra podeszłam do łóżka wcześniej gasząc światło i położyłam się obok niego, na co ten niezadowolony przyciągnął mnie do siebie tak, że leżeliśmy na łyżeczki i zanim zasnęłam, powiedział do mnie: nigdy nie możesz się położyć dalej odemnie.


Przez to zdanie zasnęłam z uśmiechem na ustach, czując jak jego ręką, ląduje na mojej talii.  

Może to nie koniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz