wizyta

16 1 2
                                    

POV WERONIKA
Przyjechała policja i zabrała moje ojca  zaraz po tym jak złożyłam zeznania, weszłam do domu i zsunełam się po drzwiach, Ola zastała mnie w takiej sytuacji i nic nie mówiąc podeszła i mnie przytuliła. Szczerze powiedziawszy bardziej zabolało mnie jego zachowanie niż to że mnie uderzył, ale lewa strona policzka dała o sobie znać bo poczułam że zaczyna mnie pięć więc wstałam i ruszyłam w stronę kuchni żeby wyjąć z zamrażarki lody by po chwili przystawić jej do bolącej części, Ola z uwagą mnie obserwowała, cały czas byłam zdenerwowana, w pewnym momencie mi się zrobiło słabo i musiałam usiąść, Ola podeszła do mnie i zaczęła coś mówić nie rozumiałam jej i słyszałam tylko urywki, zamknęłam oczy i czułam błogi spokój mnie ogarniajacy...
POV OLA
patrzałam na weronika nie wiedząc co zrobić zaczęłam ja klepac po twarzy i z trzesacymi się rękami próbowałam wystukac numer na pogotowie, pierwszy raz takie coś się zdarzyło. Po zadzwonieniu na karetkę cierpliwie czekałam na ich przyjazd co chwile klepiac weronike z cicha nadzieja by się obudziła, niestety do przyjazdu karetki nie otworzyła oczu od razu ją zabrali pytając się mnie czy jestem kimś z rodziny i podając szpital do którego ja zabierają i prosili by się skontaktować z jej rodziną...
******************
POV WERONIKA
Obudziłam się w białym pomieszczeniu z igła w ręce, nie pamiętam co się stało musiałam zemdlec, rozglądając się po pomieszczeniu w którym byłam ktoś nagle do niego wszedł, okazało się że to lekarz którym jakimś cudem wiedział że się przebudzilam.
Kiedy wszedł do środka uśmiechnął się do mnie i usiadł koło mojego łóżka:
L:mam dla pani dobra wiadomość
W:czy mdlenie to jest naprawdę aż taka dobra wiadomość?
L:nie chodziło mi o mdlenie ale o to że jest pani w ciąży, gratuluję-rzekł z uśmiechem czekając na moją reakacje
Poczułam że mi się robi sucho w gardle cały świat mi legł w gruzach czułam jak łzy mi napływają do źrenice by po chwili opasc na szpitalna kołdrę jeżeli tak to można nazwać
L: poinformować kogoś z rodziny że pani tu leży?
W: nie dziękuję poradzę sobie
L: przynieść pani wodę?
W:tak poproszę
Lekarz po chwili opuścił pomieszczenie wyciągnęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do harego, po paru minutach odebrał telefon:
W:cześć skarbie-chyba po moim głosie poznał że coś jest nie tak
H:cześć coś się stało?
W: jestem w szpitalu...-powiedziałam przy okazji mówiąc mu gdzie on się znajduje
H:zaraz tam będę-po tych słowach się rozlaczyl.
Po chwili do sali wszedł lekarz z kubkiem wody w ręce podając mi ją :
L: jak się pani czuje ?
W:dobrze
L: zrobimy pani jeszcze parę badań jak będą prawidłowe pojutrze wyjdzie pani do domu
W: dziękuję
Wtedy lekarz wyszedł oznajmiajac że musi iść do innych pacjentów
POV HARRY
Po telefonie weroniki zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy i wyszedłem  z domu wsiadajac do auta zadzwoniłem do oli by się czegoś dowiedzieć, poprosiła mnie ze skoro już jadę to żebym ja podwiozl bo sama nie ma jak jechać, zgodziłem się i właśnie jestem w drodze do jej domu...
POV OLA
według mnie to dziwne jest ze najpierw zadzwoniła do harego zamiast do mnie,  ale teraz najważniejsze jest by się dowiedzieć czemu zemdlala,bo coś mi się wydaje że to nie będzie wspaniała wiadomość, usłyszałam dźwięk samochodu przed domem więc założyłam buty i zakluczylam drzwi od domu.

***************
Dobra ten rozdział mi nie wyszedł  mimo że po tak długiej przerwie naprawdę się starałam. Do następnego!  ❤😘

Może to nie koniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz