Ja: Dobra niech ci będzie
Ja: Tęskniłam ❤️
Dylaneek: Też tęskniłem 💖
Ja: Mam prośbę...Wrócilibyśmy do wiadomości z WaterKing? Bo jak piszesz do mnie z tego konta, to mam wrażenie, że piszę z zupełnie obcą osobą.
Dylannek: Trochę smutne, ale okey
***
Ja: Smutne?
Magik: Że nadal nie masz świadomości, że nie jestem Shawnem. Wolisz mnie jako "Shawna" którego, nie ma.
Ja: Wiesz, że to twoja wina, że skłamałeś na temat swojej tożsamości?
Magik: I know 🙁
Magik: Dobra Mir, opowiadaj lepiej, jak ci się żyje
Ja: A byłeś kiedyś w mega obleśnym hostelu?
Magik: Nie
Ja: A chciałbyś się tam znaleźć?
Magik: Nie
Ja: Więc jak może mi się tu żyć?
Magik: Chujowo?
Ja: Dokładnie
Magik: A gdzie ty w ogóle mieszkasz?
Ja: W Anglii
Magik: Dokładniej?
Ja: Nie podam Ci adresu, dopiero co zniszczyłeś moje zaufanie do siebie
Ja: Po za tym, skąd mam wiedzieć, czy nie jesteś pedofilem?! Przecież nawet nie wiem jak wyglądasz.
Magik: Patrz już wiesz *wysłano załącznik*
Ja: Na tym gifie właśnie wyglądasz jak pedofil
Magik: Ale uroczy pedofil? 💖
Ja: Bardzo uroczy pedofil Dyluś 💗
Zmieniono nazwę na "uroczy pedofil"
Uroczy pedofil: To jak, podasz chociaż miasto w którym mieszkasz?
Ja: A co, chcesz przyjść?
Uroczy pedofil: Nie, coś ty. Chcę ci wysłać paczkę :p
Ja: W Bristolu, ale i tak mnie nie zgwałcisz
Uroczy pedofil: Skąd ta pewność...?
Ja: Zgwałcił byś swoją miskę? 🙊
Uroczy pedofil: Miskę, serio?
Ja: Ale zgwałcił byś?
Uroczy pedofil: No oczywiście, że nie :))
Ja: Mam wyczekiwać na przyjście listonosza z przeprosinową paczką?
Uroczy pedofil: Tak.
Ja: A tak btw skąd wiedziałeś o moim byłym, o tym że lubię arbuzy i ogólnie o wszystkim?
Uroczy pedofil: O byłym żaliłaś się na Twitterze.
Uroczy pedofil: Arbuzy masz w tle na Twitterze.
Uroczy pedofil: A twoje imię jest częściowo w nazwie na Twitterze.
Uroczy pedofil: Więc nie trudno było się domyśleć.
Uroczy pedofil: Tt mówi wiele o ludziach 😽
Ja: Przerażasz mnie
Ja: Ale podoba mi się to
Ja: Misko 💟
Uroczy pedofil: Muszę spać już iść, więc dobranoc 💟
Ja: Brej nocki 🙊
2 dni pózniej
Sięgam ręką górną szafkę w pokoju i wyciągam z niej tabliczkę czekolady. Włosy upinam w "niedbałego koczka" i biorę do ręki jedną kostkę mojego ulubionego słodycza. Słysząc dzwonek do drzwi pochłaniam ją jak najszybciej, i zaspana kieruję się w stronę wejścia. Uchylam lekko stare, żelazne wejście do mojego małego pokoiku i moim oczom ukazuje się Shawn. Mendes perfekcja we własnej osobie. Trochę inaczej wyobrażałam sobie nasza pierwsze spotkanie. Na pewno nie z uwaloną twarzą w czekoladzie, ubrana w piżamę i z nieogarniętymi włosami. Ale co on właściwie tu robi? Przecież on jest w trasie? Co on robi u przeciętnej angielskiej nastolatki?! Nie umiałam odpowiedzieć sobie na żadne z tych pytań, więc po prostu popchnęłam mocniej drzwi.
-Ymm...chyba się ubrudziłaś-mówi wysoki brunet śliniąc swój palec wskazujący i wycierając nim kąciki moich ust.
-Tak wiem...to czekolada-rumienię i uśmiecham się lekko, nadal nie wierząc co w tej chwili się dzieje.
~~~
Trochę mi przykro że nie dobiliście, ale miałam ochotę wstawić rozdział 😢 narazie nie daję wam limitów, ale możecie dać gwizdkę i miły kom jak chcecie next. Mimo wszystko was kocham arbuziki 😞💕😽
CZYTASZ
You are everything ✉️ |S.M| ✉️
FanfictionNieznany: Zerwij z nim. Nieznany: Możesz być ze mną, byłbym milion razy lepszym chłopakiem. Nieznany: Jesteś dla mnie wszystkim, nie pozbawiają mnie wszystkiego. Ja: Dobra rzucę wszystko i będę z tobą, chociaż nawet cię nie znam. To ma sens Nieznan...