12

274 14 0
                                    

Leżałam na twardym czymś. Ocknęłam się i zobaczyłam Stuarta przyczepionego do łóżka z igłami,które wbijając się w jego plecy oraz Dubiela przyczepionego paskami, które go rozciągają. Obydwoje byli przerażeni. Nagle telefon zadzwonil. Odebralam. " możesz uratować tylko jednego. Drugi umrze. Twój wybór" tak wiem kogo to głos. Maciek. Chciałam uratować obydwóch ale nie miałam jak..
Zerwałam się z łóżka. Obejrzałam cały pokój i śpiącego Stuarta. Jest ok. Wstałam i poszłam do łazienki. Obmyłam twarz i zrobiłam siku. Spojrzałam na telefon. Była 5:41. Położyłam się do łóżka i próbowałam zasnąć. Jednak mi nie wychodziło. Więc wstałam ubrałam niebieskie dresy i białą koszulkę. Zeszłam na dół. Zrobiłam sobie kawę i poszłam pooglądać telewizor. Leciało jakieś show ale nie oglądałam go zbytnio. Nudziło mi się. Była 7:32. Postanowiła wziąć się za porządki i obudzić Stuarta żeby mi pomógł bo później jedziemy na zakupy. Poszłam na górę. Budziłam Stuarta ale on nic. Więc wzięłam mój telefon podłączyłam pod 6 głośników i puściłam na full piosenkę "Nightcore-Listen to your heart" piosenka powinna być w mediach. przez muzykę pękła szyba w salonie oraz Stuu spadł z łóżka.
-kurwa atakują nas. Kasia chowaj się.-krzyknął chłopak. Ja się tylko z niego śmiałam. Po tym wszystkim Stuart pomógł mi zrobić pranie, pomyć naczynia,powycierać kurze i w ogóle. Była 11:13. Zrobiłam śniadanie. Zjedliśmy i poszlam się przebrac. Ubrałam białe rurki i czarna bluzę zeb sklepu Stuu. Chłopak czekał już na mnie przy drzwiach. Wyszliśmy i wsiedliśmy do auta. Podjechaliśmy pierwszo do sklepu z butami później do sklepu z ubraniami markowymi. Po wszystkim postanowiliśmy pojechać do Marcina i Justyny. Przywitałam się z nimi i poszłam do salonu z Sukanek. Dochodziła godzina 20. Stuart z Dubielem pojechał po alkohol a ja z Justyną zrobiliśmy jedzenie. Wyszliśmy na dwór i rozpalilysmy ognisko. Chłopach przyjechali i siedlismy wszyscy przy ognisku. Ja nie piłam. Była 2 w nocy. Justyna poszła spać. Wzięłam Marcina i zaczołgałam go do salonu na kanapę. Przyniosłam wszystkie talerze i kubki do kuchni. Podniosłam Stuu i wsadziłam go do auta. Pojechaliśmy do domu. Pod mieszkaniem otworzyłam drzwi i wzięłam Stuarta. Sama wzielam prysznic i polozylam się. Jeszcze przed spaniem rozebrałam
Stuarta....

Oczami Stuarta:
Spalam sobie gdy nagle coś lub ktoś zaczął głośno krzyczeć. Zerwałem się. Myślałem że to wojna. Jednak to tylko Kasia. Było po 7. Pomogłem posprzątać Kasii w mieszkaniu i przyszykowaliśmy się do wyjazdu na zakupy. Kasia kupiła sobie nowe buty a ja 2 pary spodni i kilka par skarpetek. Po zastanowieniu pojechaliśmy do Dubiela i Sukanek. Dziewczyny zrobiły jedzenie a ja z Marcinem pojechaliśmy po alko. Siedzieliśmy przy ognisku pijąc piwo. Kasia nie piła a Justyna wypiła chyba tylko dwa. Ja wypilem z 8 piw a Marcin 9. Sukanek poszła spać. Mnie też zmuliło. Później nie wiedziałem co było...

Przepraszam was za taki krótki,ale mam lekkie problemy i nie mam czasu. Następny będzie dłuższy.
Pozdrawiam miśki 😍😍😍

czy przetrwamy? |StuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz