2.

58 0 1
                                    

Właśnie szłam z Martą i Gabi na imprezę nagle autobus potrącił Gabrysię. Szybko ściągnęłyśmy ją na chodnik i zadzwoniłyśmy na karetkę i do rodziców poszkodowanej. Zabronili nam jechać, poszłam odprowadzić Martę. Wracając usiadłam na ławce w parku. Karol wracał z rodziną z kolacji i gdy mnie zobaczył powiedział
-Wy już idzcie ja chwilę zostanę
-Boże dziewczyno co ci się stało-powiedział
-Gabi miała wypadek- wyjąkałam przez łzy
Pocałował mnie w czoło i wtulił nos w moje włosy. Poprosił żebym do nieego poszła zgodziłam się napisałam do taty (nie wiedział że jesteśmy razem)  że do niego idę. Jego rodzice bardzo mnie lubią i akceptują nasz związek. Rano gdy się obudziłam Karol przyniusł mi śniadanie do łóżka.
- Jak sweet dziękuję. Nie musiałeś!-powiedziałam
- Musiałem bo muszę ci coś powiedzieć-westchą z naciskiem na słowo "muszę".
- No to kochanie mów-nacisnęłam na słowo "kochanie"
- Wczoraj gdy byłem pijany koledzy też pijani namówili mnie żebym cię zdradził z przypadkową dziweczyną...-nieskończył bo przerwałam mu
-Co!? Jak!? Z kim!!!?-wydarłam się naszczęście oprócz nas w domu nikogo nie było
-... Tą dziewczyną była... Amelka-westchą
-Co!? Wiesz że jej nienawidzę! Kiedyś była moją przyjacióką, ale już nie!!!!!-krzyknęłam z naciskiem na słowo "kiedyś"
- Wiem ale byłem pijany-powiedział
- Pierdolisz!-powiedziałam z ironią- ale czemu ona!!!?-krzyknęłam ubrałam się i wyszłam on mnie gonił ale na daremno.

Książę z Mojej bajki...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz