ROZDZIAŁ 7

80 6 1
                                    

-O Boże!-szybko wstaję. Prostuję się i ściągam bluzę w dół. Czuję, że na moją twarz wkradł się niemały rumieniec.
Nie wierzę, że się do niego przytulałam, a tym bardziej nie wierze w to, że to było takie przyjemne!
Jestem taka zła na niego! Na pewno wiedział, że to ja!
Jacob uśmiecha się ironicznie, a po moim ciele przechodzą niemiłe dreszcze, co jeszcze bardziej mnie złości.
Posyłam mu mordercze spojrzenie, a on jakby tego nie zauważył od tak wstaje, wcześniej lekko zwalając mnie z jego klatki.
-Kto to?-słyszę piskliwy głos, a po chwili widzę jak dwie dziewczyny przyglądają nam się.
-Kornelia jestem-uśmiecha się szczerze blondynka i podaje mi dłoń, a ja ją ściskam-miło mi cię poznać.

Tak na prawdę bardzo miło. Szczególnie w takich okolicznościach.

-Ellen. Również mi miło-na mojej twarzy pojawia się grymas, bo mój głos zabrzmiał jakby był kogoś innego.
Jasnowłosa wydaje mi się na naprawdę bardzo miłą osobę. Zastanawiam się, dlaczego taka dziewczyna jak ona jest tutaj z Jacobem. Widać na pierwszy rzut oka, że ma swój rozum. Ma bardzo piękne, długie loki. Ubrana jest w granatową, rozkloszowaną sukienkę, a makijaż na jej twarzy jest bardzo lekki i dopasowany. Jest na prawdę piękna i dziwię się, że taka dziewczyna jak ona przyszła tutaj z nim. Lecz mówią, nie oceniaj książki po okładce.
-Ja Maja-znów słyszę pisk brunetki, który rani moje uszy.
-Ellen-wyciągam dłoń, a ona ją po chwili lekko ściska. Maja jest przeciwieństwem Korneli. Krótkie i proste jak drut do ramion włosy. Zielona, obcisła sukienka do połowy ud i mocny makijaż, zasłaniający jej naturalne piękno. Obie są bardzo wysokie, sięgam im ledwo do czoła.
Teraz przypomniały mi się słowa Jacoba, który oznajmia mi, że przyprowadzi dzisiaj jakąś blondynkę.
Chyba dostał jakiś bonus pod nazwą Maja-komentuje moja podświadomość, a ja jej posyłam ukłony.
-Strasznie was przepraszam, że tak was wystraszyłam, ale myślałam, że to jakiś złodziej-wyjaśniam zmieszana, bawiąc się palcami, które teraz są bardzo interesujące.
-Nic się nie stało-uśmiecha się blondynka, a ja odwzajemniam gest.
-Nie zawracajmy nią głowy-oznajmia znudzony Jacob-nara lamusie-zwraca się do mnie i posyła mi ostrzegawcze spojrzenie-a wy moje panie-uśmiecha się do nich-zapraszam do królestwa, w ktorym będziecie czuły się jak w raju-obejmuje dziewczyny i wchodzi do góry po schodach-ostrzegam, bo możecie się uzależnić-słyszę jeszcze w oddali.
Stoję w bezruchu i nie wiem co zrobić. Nie mam pojęcia co się przed chwilą stało. Nie wierzę w to, że przytulałam się do Jacoba Valtera. Teraz czuję nienawiść do niego. Jestem pewna, że doskonale wiedział, że to ja się przytulałam do niego. A on miał czelność jeszcze mną tak zmanipulować pod jego dotykiem! Jaki z niego idiota. Nie mogę doczekać się, aż zobaczy swój samochód. To będzie zemsta za to wszystko, łącząc wszystko od podstawówki. Nie mogę myśleć o tym wszystkim co przed chwilą się stało, bo nie warto tracić czasu na takiego głupka jak on.
Powoli przebieram nogę do jadalni i siadam przed zimnymi już parówkami. Gdy je zjadam idę do pokoju po piżamę i kieruję się do łazienki pod prysznic. Odświeżona zasłaniam granatową roletę i wskakuję do łóżka. Ten dzień był na prawdę wymęczający. Jest dobrze po północy. Jestem tak zmęczona, że chyba od razu zasnę.
~~~~
Jednak się myliłam. Nie mogę spać od kilku godzin. A przez kogo? Przez durnego Jacoba i przez długie i częste jęki dziewczyn! To jest obrzydliwe! Nie wierzę w to, że mają trójkącik. On jest chyba uzależniony od seksu. Nie myślałam, że mieszkanie z nim ma takie minusy! To jest nie do wytrzymania!
-Idźcie spać, bo te wasze erotyczne chwile wszystkim nie muszą się podobać w tym domu!-krzyczę kilkakrotny już raz, waląc w ścianę-to jest obrzydliwe!
-Zamknij się-warczy Jacob-jak ci sie nie podoba możesz się wyprowadzić. Łaski nam żadnej nie robisz.
-Ale ja chcę spać!
-To idź do jasnej cholery! Kto ci zabrania?
-Ty i te wasze jęki-odpowiadam, podnosząc głos-wynajmijcie sobie jakiś hotel!-nie daję za wygraną. Lecz nie słyszę odpowiedzi. Zbulwersowana wstaję i idę po słuchawki. Podłączam je do telefonu, kładę się na łóżko, wkładam je do usz i puszczam muzykę.

Zagubiona/ZagubionyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz