-To idiotyczne – parsknął Calum, zwracając na siebie uwagę przyjaciela.
-Nie wybrzydzaj. Maratony filmowe nie są takie złe.
-Po co my właściwie tam idziemy? – Brunet jęknął zrezygnowany.
-Żebyś mógł obejmować tą swoją crush girl, czy jak to tam nazywasz. A ja w tym czasie zapunktuję u Rox – Ashton uśmiechnął się szeroko, za co został obdarzony kpiącym spojrzeniem.
-Niby jak?
-Która dziewczyna nie lubi się przytulać podczas horrorów?
-To idiotyczne – mruknęła Caitlyn, przez co jej przyjaciółka prychnęła.
-Twoje myślenie jest idiotyczne. Maratony filmowe są fajne.
-Jakiś sensowny powód?
-Na horrorze będziesz mogła się przytulać do swojego crusha, o ile go znajdziesz – Rox wzruszyła ramionami.
-Mam rozumieć, że ty będziesz wtulona w Irwina? – Niższa dziewczyna poruszyła sugestywnie brwiami, za co w odpowiedzi dostała jedynie wywrócenie oczami.
-Może pomarzyć. Mój najlepszy sposób na horrory to skupienie się w najgorszych momentach na jedzeniu – Uśmiechnęła się szeroko, poklepując torbę w której miała zapas różnego rodzaju przekąsek.
Na sali gimnastycznej, gdzie było centrum całego wydarzenia zebrało się już sporo ludzi. Przyjaciółki zajęły miejsce z tyłu, pod drabinkami, skąd na szczęście i tak widziały ekran. Zanim jednak wszystko się rozpoczęło pojawiły się przed nimi dwie postacie, przez co Cait wyglądała na wniebowziętą, a Rox... jakby właśnie miała zejść do piekła.
-A już myślałam, że nie przyjdziesz – mruknęła, kiedy Ashton zajął miejsce obok niej, przy okazji kompletnie ignorując pozostałą dwójkę.
-Nie zostawiłbym cię samej na pastwę horrorów.
-Nie jestem sama – parsknęła, przytulając do siebie torbę. – Mam zapas jedzenia na całą noc!
-Zobaczymy co zrobisz, gdy już puszczą film – zaśmiał się, na co ona wyłącznie prychnęła.
W budynku panowała całkowita ciemność. Nieskazitelną ciszę przerywało tylko tupanie ciężkich butów. Skrzypnięcie drzwi. Ciemna postać wkroczyła do pokoju, gdzie pod ścianą siedział skulony, młody chłopak. Mężczyzna uśmiechnął się kpiąco, kucając przed młodzieńcem i wyciągając łańcuch z kieszeni.
-Teraz jesteś cały mój – szepnął.
-Ha gaaay! – Głos Ashtona przerwał okropną ciszę, powodując, że połowa ludzi zaczęła się śmiać, a pozostali patrzyli na niego jak na skończonego idiotę. Roxane wyjątkowo była w pierwszej grupie.
-Stul twarz, Irwin! – krzyknął Clifford z drugiego końca pomieszczenia, na co szatyn odpowiedział mu jedynie środkowym palcem.
Brunetka sama już nie wiedziała z czego się śmiała, ale zdecydowanie wolała to od tego cholernego filmu. Przez nadmiar straszniejszych scen coraz bardziej ubywało jedzenia, ale wiedziała, że Ashton czeka tylko na to, aż się podda i zwyczajnie do niego przytuli. A na to nie mogła pozwolić.
Jak bardzo jednak los musiał jej nienawidzić, żeby sprawić, że mniej więcej cała lista filmów składała się z horrorów?
Było już około 3 w nocy, a Rox bała się jeszcze bardziej, niż sama przypuszczała. Przekąski skończyły się już jakiś czas temu po części również przez to, że zarówno chłopak, jak i Cait postanowili nieco pomóc w opróżnianiu opakowań.
-Zaraz wracam – szepnął szatyn, a ona jedynie kiwnęła głową.
Kiedy główna bohaterka zbliżała się do szafy, wiedziała że nie wytrzyma. Ukryła się w całości pod kocem, starając się nie dać omamić przez dźwięki dookoła.
Dopiero w momencie, gdy poczuła, jak ktoś gładzi ją po karku wytrzeszczyła oczy i wyszła spod koca, patrząc niepewnie w tamtym kierunku. Osoba którą zobaczyła wyglądała identycznie jak morderca z filmu, przez co odruchowo zaczęła piszczeć i walnęła go pięścią w twarz.
Dopiero gdy upadł, ogarnęła, co się przed chwilą stało.
-Ja pierdole, Irwin. Musiałeś? – Popatrzyła na niego jak na idiotę, kiedy zdjął maskę z twarzy, uśmiechając się do niej szeroko.
-Musiałem. – Ludzie odwrócili się ponownie do ekranu, a chłopak zajął swoje miejsce, obejmując dziewczynę ramieniem. – Dziesiątka: ze mną nigdy nie będziesz się nudzić.
***
JA CHYBA PRZESADZAM Z TYMI ROZDZIAŁAMI ALE KIJ BO KOCHAM ICH RELACJĘ B MOCNO OK FANGIRLUJCIE ZE MNĄIly mocno!
CZYTASZ
Why I should be your girlfriend? • a.i.
Random-Umówię się z tobą... Jeśli podasz mi 20 sensownych powodów, dlaczego niby byśmy do siebie pasowali - Uśmiechnęła się delikatnie, mając nadzieję, że tym razem skutecznie go zniechęciła. ©xxmikaelson 2016