-Czyli dobrze zgadłem? – Ashton uśmiechnął się szeroko, widząc zakłopotaną minę przyjaciela.
-No tak. To Cait...
-Nawet nie wiesz jak mi tym pomogłeś!
-W sensie? – Calum zmarszczył brwi.
-Ty i Caitlyn. Ja i Rox. Nie pomyślałeś o tym?
-Ale wiesz, że ja i Cait...
-Stary, nie jestem idiotą – parsknął, patrząc na bruneta z politowaniem.
Wreszcie odwrócił głowę, starając się wypatrzeć wśród uczniów dwie dziewczyny.
*
-Dziewczyno, oddychaj – parsknęła Rox, widząc, jak jej przyjaciółka dalej przeżywa.
-Ale on...
-Oddychaj – powtórzyła po raz kolejny. – On ci się podoba, ty jemu chyba też, czym się przejmujesz?
-Boję się, że te podwójne randki nie wyjdą – westchnęła ciszej.
-Podwójne co?! – Wytrzeszczyła oczy, jednak zanim jej przyjaciółka zdążyła odpowiedzieć obok pojawiły się dwie postacie.
-Odbijanko – Wyszczerzył się Ashton, przyciągając brunetkę do siebie i obejmując ją ramieniem.
-Kiedy my ustaliliśmy, że w ogóle odzywamy się do siebie w szkole? – jęknęła zrezygnowana.
-Chwilę po tym, jak zgodziłaś się ze mną umówić.
-Czyli nigdy – mruknęła pod nosem. – Czy ja naprawdę nie mogę już nawet porozmawiać ze swoją przyjaciółką?
-Nie, bo aktualnie przeżywa swój szkolny romans z Calumem – zaśmiał się, na co Rox wywróciła oczami.
-Mają szczęście, że są uroczą parą, bo inaczej nękałabym ich po nocach, że muszę spędzać z tobą czas. Swoją drogą mógłbyś zabrać tę rękę?
-Nie. Przyzwyczajaj się, niedługo będziesz to miała na co dzień – Uśmiechnął się szeroko, a dziewczyna prychnęła, zdejmując z siebie jego rękę.
-Nie rozpędzaj się, jeszcze osiem powodów.
-Siedem.
-Nie, osiem.
-No dobra, ale dzisiaj mamy kolejny.
-Niby jaki? – Uniosła jedną brew.
-A więc trzynasty: moglibyśmy chodzić na podwójne randki – Wzruszył niewinnie ramionami.
-To chyba najgłupszy z twoich powodów.
-Niby czemu?
-No patrz na nich! – westchnęła, odwracając się tak, by oboje mieli dobry widok. – Gdybyśmy nawet byli parą, w co wątpię no ale okay, to wyobrażasz sobie, żebyśmy tak wyglądali?
-Zacznijmy od tego, że nie jesteś karzełkiem, a ja kiwi.
-Kiwi? – Zmarszczyła brwi.
-Nie wnikaj.
-No dobra. W każdym razie oni są uroczy, a my...
-Zabójczo perfekcyjni – dokończył, po raz kolejny kształtując swoje usta w uśmiech.
-Jakkolwiek będziesz to sobie tłumaczył – Machnęła ręką.
***
Prawie tydzień tu nie zaglądałam, eww:(Mam nadzieję, że mi wybaczycie, bo jednak ostatni tydzień przed świętami noino
A JAK JUŻ MÓWIMY O ŚWIĘTACH *EKHEM REKLAMA* TO POJAWIŁO SIĘ U MNIE CHRISTMAS KING AKA DODATEK DO SERII SARCASM QUEEN SOŁ SERDECZNIE ZAPRASZAM! <3
CZYTASZ
Why I should be your girlfriend? • a.i.
Random-Umówię się z tobą... Jeśli podasz mi 20 sensownych powodów, dlaczego niby byśmy do siebie pasowali - Uśmiechnęła się delikatnie, mając nadzieję, że tym razem skutecznie go zniechęciła. ©xxmikaelson 2016