Zaraz 17.00... Stresuje się chyba bardziej niż przed pierwszą randką! Wiem to dziwne... Okej nie będę ubierać się jakoś ładnie, nawet nie przywiąże uwagi do makijażu. Teraz zależy mi tylko mi wyłącznie na rozwikłaniu tej sprawy... Okej wychodzę, jestem gotowa. Przez całą drogę do szkoły gadałam na facebooku z dziewczynami. Mogę przyznać, że pocieszały mnie one i dodawały wiekszej motywacji, abym mogła łatwiej i bez stresu wyjaśnić sobie z Kubą tą sytuacje. Gdy doszłam Kuba był już na miejscu. Odrazu gdy mnie zobaczył, podbiegł i przytulił mnie tak mocno jak tylko umiał. Zrozumiałam to jako "bardzo za tobą tęskniłem" ale wyrażone w formie gestu.
-Kuba... Możesz mi wyjaśnić o co tutaj chodzi... Odkąd powiedziałeś mi, że wiecej się nie spotkamy i żebym nie dzwoniła to jestem załamana i cały czas płacze... Wiesz dobrze, że bardzo mi na tobie zależy!
-Bianka przepraszam! Chodzi o to, że poprostu... Mój tata pracuje na drugim końcu Polski i mama oznajmiła, że musimy się do niego przeprowadzić...
-CO?! I wyjeżdzasz?...
-Nie! Okazało się, że to tata przyjeżdza do nas... Dlatego chciałem cie bardzo przeprosić za tą całą afere! Nie chcę cie stracić Bianka.. Bardzo cię kocham...
Następnie ponownie przytuliliśmh się czule... Oczywiście, że mu wybaczyłam. Ulżyło mi bardzo, gdy powiedział, że jednak zostaje... Jestem szczęśliwa, a zarazem wykończona tą sytuacją...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kochani! Do następnego rozdziału! 💘💘